Jakieś 1,5 miesiąca temu rozpocząłem redukcje. I przyznam że mam problem z kaloriami.
Ważę około 110kg. a redukcje zacząłem na 2800kcal. Przez pierwsze 3 tygodnie waga się nie zmieniła , więc
uciąłem na 2600. Również waga stoi. Teraz jestem na 2300 i minimalnie spadła o jakieś 0,5kg. Ale wydaje mi się
że mimo wszystko coś jest nie tak że tak nisko z kaloryką. Miche trzymam w miarę czystą. Trening na siłowni 4 x w tyg.
cardio na razie nie wrzuciłem do planu. Jestem na IFie i jem 3 posiłki dziennie.
Może za duża uwagę przykładam do wagi ciała?! Może powinienem dalej być na 2800 i tylko kontrolować wymiary?!
Przyznam że do teraz zwracałem tylko uwagę na swoją wagę. Może macie jakieś pomysły bo ja się już trochę pogubiłem.
Pozdro.