Przez te 14 dni, nie wychodziłem z domu. Nie ruszałem się. Nie ćwiczyłem. A jadłem normalnie + zjadłem ciasto i lody.
Teraz w lustrze widzę boczki. Możliwe że wcześniej też miałem, teraz jednak zrobiły się bardziej widoczne.
Oprócz tego jak miałem plaski brzuch, to mimo iż wciąż jest płaski to w okolicy pępka jest "górka" - oponka lekka.
Jestem wściekły sam na siebie, bo przez własną głupotę nie tylko nie poszedłem na przód z treningiem, ale też się pogorszyłem.
Wystarczyło chodzić na spacery i siłownię i byłoby w porządku.
Teraz pytanie. Czy normalnie trenować i to samo zniknie, czy zrobić redukcję i dopiero wziąć się za trening normalny?
Ważyłem się, jak wcześniej miałem wagę Y, tak teraz mam Y - 1 kg. Sądziłem że przytyłem, a schudłem i nabrałem tkanki tłuszczowej.
Proszę o jakieś wskazówki.