Ogólnie ważyłem 82 kg, w lutym zacząłem redukcję, zlecialem do maja na 76. 2 miesiące przerwy do lipca z powodu przepukliny kręgosłupa - w tym okresie jadłem zdrowo, czasami coś zjadłem z fast foodów, nie przekazałem się, ale nie liczyłem kcal - więc mogłem jeść za mało lub czasem za dużo.
Od lipca wróciłem z
redukcja na 2300 - nie wiem czy nie błędnie z takiego poziomu, ale wyliczone mam 0 kaloryczne na 2400 - przy 2700 idzie we mnie dobra masa.
Od lipca cisnę, teraz poszedłe na 2100 bo coś straszna lipa jest, waga dziś rano 74.8kg - stoję coś w miejscu.
Obawiam się, że może mieć tu wpływa moja subkliniczna niedoczynność tarczycy - mam TSH na poziomie 4.2/4.4 max 4.89 - reszta badań ok.
Nie biorę żadnych tabletek, Endo kazał mi jedynie jeść selen 200mg i jodid na 3 msce.
Zakładałem ciąć do sierpnia - a potem wejść na jakiś czas powoli na 0 kaloryczne, lekka masa +200 kcal i może wtedy znów spróbować redukować..
Jaki mogę mieć na oko bf? Głównie siedzi brzuch..