witorrr98Moje pytanie tylko brzmi, jak dobrze policzyć, żeby na koniec dnia wiedzieć, że zmieściło się w granicach ustalonych wcześniej, co i czego się zjadło.
Jakie są wasze doświadczenia.Tabele, kalkulatory i waga czy coś innego i najważniejsze-jak to robić, żeby się nie pogubić :D
Ja stworzyłem w Excel'u kalkulator i z niego korzystam Dodaję sobie produkty, wpisuję ich makro z etykiety i heja
A jak kupuję cos bez etykiet (np. pieczywo) to posiłkuję się google w celu znalezienia wartości odżywczych :)