Ćwiczenia złożone i odpuszczenie izolowanych?

Witam. Mój staż to jakieś 7 lat i trochę mięśni już zbudowałem jednak zdarzały mi się częste przerwy powiedzmy raz w roku 3 miesiące bez treningu bądź dwa razy po półtora miesiąca/dwa. Teraz znów zaczynam pracę po 12h stąd chęci i czasu na trening będzie coraz mniej a odpuszczać nie zamierzam, zero wymówek czy usprawiedliwień. Myślę jednak nad zaoszczędzeniem czasu na wykonywaniu ćwiczeń złożonych jednak chciałem się poradzić czy to dobry pomysł na rozwój czy jednak za mało. Chodzi mi tutaj o odpuszczenie wykonywania ćwiczeń stricte na biceps, triceps, kaptury, przedramiona czy łydki oraz brzuch. Chodzi mi o to, że biceps pracuje mocno przy ciężkim treningu pleców, podciąganiu, martwych ciągach tak samo przedramiona natomiast przy wyciskaniu triceps itd.

Głównie chciałem robić bardzo mocne treningi klatki z barkami opartych na wyciskaniu, pleców opartych na podciąganiu i martwych ciągach oraz nóg opartych na przysiadach czy martwych ciągach przez co zaoszczędzę praktycznie na czasie jeden dodatkowy czwarty dzień treningowy, który często ciężko mi upchnąć.

Co sądzicie o takim treningu?
Pozdrawiam.

Jeśli chcesz 'przetrwać' ten trudny czas minimalizując treningi to zdecydowanie jest to pomysł
Zostawić podstawy, a dodatki wyrzucić

Bo generalnie mowa tutaj o dużych ciężarach typu 130-150 na klatkę oraz jakieś 150 przysiad i 200 martwy wiec to byłyby treningi bardzo mocne wiec i te teoretycznie nie trenowane mięśnie tez dostałyby mocno.

Na pewnym etapie zaawansowania może to być mało, ale lepiej zrobić mało niż nic

Zastanowię się i może przejdę na taki trening. Mówiąc ze może być to za mało masz na myśli budowanie przyrostów bo na utrzymanie wystarczy w zupełności prawda?

Na co to wystarczy to się okaże Nie ma co się doktoryzować cy wystarczy na utrzymanie czy nie wystarczy
Zaczniesz tak trenować, to zobaczysz jak będzie to wyglądać w twoim przypadku