Czytam, patrzę i potrzebuję pomocy.

Mam 40lat na siłownię chodzę od 3miesięcy, dwa razy w tygodniu. I jak patrzę na wasze plany treningowe to ja robię coś nie tak. Chyba za dużo ćwiczeń :(
waga 58, wzrost 164- chciałabym zamienić tłuszcz na mięśnie ale takie delikatne, wzmocnić siłę i wytrzymałość. Oprócz siłowni w domu kręcę hulahopem, robię brzuszki, pompki, deskę i jeżdżę kółkiem. Czasem biegam tzn 2razy w tygodniu do 3km. Jak powinien wyglądać mój plan treningowy?
Bieżnia marsz
Bieżnia bieg
Uginanie ramion z sztangietkami stojąc z supinacją nadgarstka
Unoszenie sztangietek bokiem w górę
Podciąganie sztangietki w opadzie (wiosłowanie)
Wyciskanie francuskie sztangietki oburącz w siadzie
Wyciskanie sztangietek w leżeniu na ławce skośnej
Ławka rzymska na pośladki i dwugłowe
Ławka rzymska na prostowniki
Przysiady na suwnicy
Wyciskanie na suwnicy
Wypychanie nogi w tył na maszynie
Uginanie nóg w leżeniu
Ściąganie drążka z wyciągu górnego szerokim nachwytem
Przyciąganie linki wyciągu dolnego w siadzie płaskim

Ani ładu ani skąłdu plan nie ma polecam artykuł https://www.sfd.pl/[ART]_Pierwszy_rok_treningów_-t906985.html

Nie zaczyna się treningu od małych partii mięśniowych

Plan wez z linku powyzej. Nie da sie zamienic tluszczu na mięsnie, tak samo jak się nie da zrobić schabowego z masła. Przestan kręcic hula hop, bo z tego nic dobrego nie wynika (nie wyszczypla talii) prędzej zaszkodzi na kręgoslup (jesli z obciązeniem i z wypustkami), albo spowoduje dysproporcje - większosc osób umie i kręci tylko w jedną stronę.

ok dzięki