...
Napisał(a)
Grind - koniecznie. Zarówno walka Reema jak i Ngannou krótkie i przyjemne:D
...
Napisał(a)
REEM SUPER
Btw ten Chinczyk "duzy " jak na azjatę
Zmieniony przez - bane158 w dniu 2018-11-24 22:16:14
Btw ten Chinczyk "duzy " jak na azjatę
Zmieniony przez - bane158 w dniu 2018-11-24 22:16:14
...
Napisał(a)
Fot. UFC.com
Alistair Overeem jest gotowy na rewanż z Francisem Ngannou i twierdzi, że tym razem walka będzie wyglądać zupełnie inaczej
Alistair Overeem po zwycięstwie z Sergeyem Pavlovichem na gali w Pekinie dostał wiatru w żagle, ponieważ chce stoczyć walkę rewanżową z Francisem Ngannou, który niemal urwał mu głowę.
Zarówno Overeem jak i Ngannou pokazali się z bardzo dobrej strony w swoich walkach na gali UFC Fight Night 141. Overeem pokonał wspomnianego wcześniej Sergeya Pavlovicha przez TKO w pierwszej rundzie. Niedługo potem Ngannou rozprawił się w zaledwie 45 sekund z klubowym kolegą Alistaira, Curtisem Blaydesem w ich rewanżu.
Overeem i Ngannou walczyli ze sobą w grudniu 2017 roku. Ngannou wyprowadził podbródkowy prosto z piekła, którym o mały włos nie urwał głowy Overeemowi, ale wysłał go do krainy snów w pierwszej rundzie. Pomimo tamtej brutalnej porażki przez nokaut, Overeem powiedział dziennikarzom na konferencji prasowej po gali UFC w Pekinie, że będzie lepiej przygotowany na Ngannou w pojedynku rewanżowym.
Alistair Overeem„Darzę Francisa Ngannou wielkim szacunkiem, ale jestem gotowy do drugiej walki. Mogę obiecać, że druga walka będzie inna niż pierwsza. Dokonałem zmian w moim obozie i czuję, że mam więcej energii, jestem bardzo zmotywowany. Druga walka będzie wyglądała inaczej niż pierwsza, gwarantuję to.”
Zwycięstwo Overeema z Pavlovichem zdecydowanie podbudowało go po dwóch porażkach z rzędu i „The Reem” nie powiedział jeszcze ostatniego słowa. Nie wiadomo jednak, co zdecyduje szefostwo UFC i jakie walki zestawi Overeemowi i Ngannou, ale być może dojdzie do starcia rewanżowego między nimi.
Redaktor Fight24.pl i Sceny MMA i K-1
http://www.fight24.pl/
http://www.sfd.pl/Scena_MMA_i_K_1-f131.html
...
Napisał(a)
Dremorhehe i co tam Grind?
Ja cały czas mówilem, że zgoda - Ngannou to niewiadoma, ale tylko i wyłącznie z jednego powodu. Ten powód to psycha.
Dlatego jak ludzie pisali, że chvjowe cardio, że chvjowe zapasy to irytowała mnie ta krótkowzroczność analizy. Tak, chvjowe cardio - bo się popdalił jak pajac, a to już wałkowaliśmy 100 razy, że jak się podpalisz to nawet będąc bogiem będziesz miał chvjowe cardio. Czyli to była psycha.
Chvjowe zapasy? Czyżby? Jak w pierwszej walce z Blaydesem ładnie bronił obaleń, a kiedy bronił chvjowo? Czyżby na chvjowym cardio z Miocicem? I znowu psycha. Nie mówię że zapasy ma świetne - ale to spolaryzowanie opinii - że jak nie ma świetnych to musi mieć chvjowe - wkvrwia mnie, bo jest tyle innych zmiennych bardziej wpływających na jego zapasy niż same umiejętności zapaśnicze.
Oczywiście to tylko i aż psycha - co więcej, jej kwestia zostaje nierozwiązana, bo Ngannou co prawda wyciągnął lekcje, ale na jak długo?
Zmierzam do tego, że Ngannou z psychą ma wszystko - atletyzm nie z tej ziemii, wszechstronność i inteligencje ringową - tak, ma ją póki jest chłodny - pokazał to kiwając Reema (to była bajeczna pułapka - niestety dla Reema) a dzisiaj też kiwając Blaydesa. Chłodny Ngannou to zabijaka ...
Druga sprawa o czym też pisałem i z czego się cieszę - wrócił do trochę lżejszej wagi: z Miocicem był wg mnie zbyt zalany, a on widać żę naturalnie jest co prawda dowalony ale tez smukły, i jego mobilność była dzisiaj piękna.
Reasumując - Ngannou jest absolutnym kozakiem, można dyskutować czy przerwanie było słuszne - wg mnie byłoby jeszcze gorzej później, choć może i Blaydes powinien dostać szansę - a może sędzia darował mu 5 lat życia Tego się nie dowiemy
Jednak dalej tak jak pisałem psycha Ngannou to nie jest taka oczywistość - znowu zdemolował typa, znowu będzie na niego hype, czy tym razem uda mu się zachować zimną głowę? Może tak, może nie, może będzie miał jeszcze przed sobą jeden albo dwa takie zimne prysznice i może się z nich nauczy a może nie Oby tak, ale okoliczności nie sprzyjają do zachowania zimnej głowy Pytaniem otwartym pozostaje kwestia trenera, bo Ngannou potrzebuje kogoś w stylu surowego ojca
DRUGA RZECZ
WYGRANA REEMA!!! Zayebiscie się cieszę, Reem utrzymuje swoją markę - czyli przegrywa tylko z totalną topką Wyglądał fizycznie świetnie - tj zdrowo, Rusek był od niego dużo większy, do tego czysty rekord i same KO - na papierze chvjowizna dla Reema i wyglądało to jakby Reem miał dać ruskowi szybkie wybicie. A tutaj zaskoczenie, bo co prawda szukanie klinczu wyglądało trochę groźnie - te same dziwne odchyły co w walce z Ngannou, ale sam klincz już bajka absolutna - wyrachowanie poziom mistrzowski - super kontrola, kolana i opanowanie! Potem już po obaleniu dokładnie to samo - wyrachowanie i kontrola.
To jak chłodny jest Reem w płaszczyźnie klinczerskiej oraz na parterze jest piękne - kazdy cios bardzo przemyślany i każdy o ogromnym wydźwięku.
W stójce samej wg mnie jednak się trochę gubi, ale co zrobisz...
Specjalnie wróciłem do domu na te dwie walki i kvrwa dawno tak zadowolony nie byłem - dwóch którym kibicowałem, wygrali w świetnym stylu.
A i jeszcze jedno - myślałem że już dzisiaj trochę mniej mi zalezy, ale jednak zawsze jak wchodzi Reem to puls mi skacze nieziemsko, choć wydawało mi się że ten symptom już mnie nie dotyczy
Zmieniony przez - Dremor w dniu 2018-11-24 14:39:16
Zgadzam się całkowicie ze wszystkim co napisał Dremor, również obstawiałem Francisa przez KO w 1/2 rundzie, również nie byłem pewny jak jest z jego psychą bo walka z Lewisem pokazała że ma duży problem, bo po walce z Miociciem uświadomił sobie że ten sport nie jest taki prosty i są lepsi od niego, widać było że próbował nowych rzeczy, ale brakowało mu pewności siebie, choć to mogło wynikać z tego iż jego przeciwnik również dysponował KO ciosem i ta cała afera na ważeniu także mogła mieć znaczenie.
Ngannou jest bestią, ma predyspozycję żeby zostać mistrzem, tak jak napisał Dremor, on nie ma słabych zapasów, póki ma cardio to jest wstanie bronić obaleń, inna sprawa że dobrego cardio mieć nigdy nie będzie, dlatego też musi dobrze rozkładać siły i nie podpalać się nie potrzebnie - coś jak Woodley. Stipe mimo dominacji nie był w stanie go skończyć, i Francis nawet w 5 rundzie stanowił zagrożenie, Miocic również mimo kontrolowania pojedynku nie wyglądał jak by był po łatwej walce - wręcz przeciwnie. Co do samej walki z Curtisem to wg mnie stójka Blaydesa została tutaj trochę przeceniona, rozwinął swoją stójkę i to bardzo ale nadal jest co najwyżej okej, i nie jest w stanie wygrać walki w stójce z kimś takim jak Francis, Stipe czy JDS i to co najbardziej razi w oczy to jego szybkość - a raczej jej brak. Curtis to jeden z najwolniejszych ( o ile nie najwolniejszy ) zawodnik w tej kategorii do tego brakuje mu eksplozywności i wg mnie nie ma predyspozycji, powinien stawiać na zapasy i mocne Gnp coś jak z Reemem w ostatnij dwóch walkach uratowała go jego tytanowa szczęka, bo Hunt trafił go czysto i mimo tego przetrwał a nawet wygrał walkę, podobnie było w walce z Reemem gdzie wyrwał czyste kolano na szczenę, i do tej pory nie wiem jak to przetrwał.
Teraz zobaczyłbym:
- Curtis vs Volkov
- Francis vs wygrany JDS/ Tuivasa
- Reem vs Lewis
1
...
Napisał(a)
Miło czytać, że ktoś ma podobne przemyślenia
Co do match-upów proponowanych przez Ciebie:
- Curtis vs Volkov
Wg mnie super, mega ciekawe stylistycznie zestawienie. Najmniej fanowska rzecz jaką można wymyśleć ale z punktu widzenia konfrontacji stylów miodzio.
- Francis vs wygrany JDS/ Tuivasa
Spoko, chyba za bardzo nie ma wyjścia innego.
- Reem vs Lewis
Nawet Reem wyzwał Lewisa po ostatniej walce. Ale czy naprawdę chcemy to robić Reemowi? Ja na gościu się wychowałem, litości
Co do match-upów proponowanych przez Ciebie:
- Curtis vs Volkov
Wg mnie super, mega ciekawe stylistycznie zestawienie. Najmniej fanowska rzecz jaką można wymyśleć ale z punktu widzenia konfrontacji stylów miodzio.
- Francis vs wygrany JDS/ Tuivasa
Spoko, chyba za bardzo nie ma wyjścia innego.
- Reem vs Lewis
Nawet Reem wyzwał Lewisa po ostatniej walce. Ale czy naprawdę chcemy to robić Reemowi? Ja na gościu się wychowałem, litości
1
...
Napisał(a)
Najwolniejszy w stojce w hw to jest chyba Volkov, nie Curtis. Jego walka z Lewisem wygladala jak w zwolnionym tempie
"CHO NO TU" - Seba
...
Napisał(a)
1
Sogów nie odbijam, jak podobała Ci się moja wypowiedź, to wejdź na www.pajacyk.pl !
Polecane artykuły