Płeć: M
Wiek : 23
Waga :59.5/60kg
Wzrost : 182
Cel treningowy : Poprawa sylwetki i budowanie masy
Staż treningowy na siłowni : -
Uprawiane inne sporty : -
Dostęp do sprzętu (np. full osprzęt siłownia, sztanga/sztangielki) : Hantle, drążek
Dieta : -
Przeciwskazania medyczne : -
Zażywane suplementy : -
Ostatnio przerabiany plan: Kalistenika - trening w domu
Ciężary w podstawowych ćwiczeniach (przysiad, klasyczny martwy ciąg, wyciskanie na ławce leżąc): -
Witam. Jestem świeżakiem, kiedyś dawno próbowałem chodzić na siłownie, brać jakieś białko ale to było zupełnie bez jakiejkolwiek wiedzy i diety. Jakoś od miesiąca/dwóch próbuje coś zmienić ze sobą. Mój trening to głownie pompki, podciąganie, jakieś brzuszki i dodatkowe ćwiczenia, które znalazłem na stronie.(gotowe plany treningowe, robię 3x dany cykl ćwiczeń). Kilka słów co do diety,"efektów" po tym krótkim okresie oraz coś mój temat..
Kiedyś potrafiłem w ciągu dnia zjeść śniadanie ( po godz 11) obiad i kolacje... (w międzyczasie coś przekąsić wafelka itp) Przeszedłem pewną przykrą sytuację, która mnie zmotywowała do ruszenia du*y :) Po raz kolejny lecz teraz wiem, po prostu wiem że nie odpuszcze. Jak zaznaczyłem, nie mam konkretnej diety. Mam w rodzinie dietetyczkę, która dokładnie wyliczyła mi zapotrzebowanie na białko, węgle i tłuszcze. Opisała mi ile kcal potrzebuje itd... Niestety nie mogę na tą chwile sobie pozwolić na to wszystko ze względu na czas oraz ograniczone fundusze ale.. chcieć to znaczy móc, zawsze jest jakieś wyjście.. Przez te półtora miesiąca staram się jeść 5-6 posiłków dziennie, dokładam 40-50g orzechów włoskich lub ziemnych niesolonych (prawie codziennie).
Przykładowe posiłki w ciągu dnia - wiem że to nie dieta, ale to już dla mnie wielka różnica co do wcześniejszego trybu czyli śniad, obiad i kolacja :)
- śniadanie 3kromki chleba tostowego z opiekacza i na to twarożek domowy (ok. 100g)
- 2gie sniadanie (w pracy) - 2x bułka grahamka z ziarnem, po 1 plastrze żółtego sera, pomidora oraz polędwicy sopockiej
- obiad (przerwa w pracy, idę do domu na obiad) - schabowy, mielony, skrzydełka, spaghetti, makaron z serem itd
- pracuje w godz 9-17, staram się koło godziny 16 zjeść jakiegoś banana np. robię trening i po treningu zazwyczaj robię pierś z kurczaka (~120g), 100g ryżu, dorzucam do tego trochę kukurydzy i papryki
- i ostatni posiłek przed snem to już samowolka.. tosty z serem lub z szynką, szprot, jakieś inne kanapki, jajecznica z 3 jaj lub 3 jaja na twardo z majonezem, różnie..
Po treningu zamiast piersi z ryżem zdarza się zrobić omleta - 3 jaja, ok~3 duże łyżki płatków owsianych zmielonych zamiast mąki, łyżka kakao. Na to rzucam jakiś serek, pół banana w plastrach, musli, rodzynki no różnie.. I do tego wszystkiego w ciągu dnia oczywiście dochodzą orzechy.
Wspomniałem wcześniej o hantlach(hantle regulowane). Nie ćwiczę ponieważ wrócą do mnie dopiero za 2tyg, ale będą dostępne. Ćwiczę 4-5 dni w tygodniu. W ciągu tego czasu waga zmieniła się z ~57 do ~60 (nigdy nie miałem na wadzę 60kg więc dla mnie to dodatkowa motywacja, ważę się rano po załatwieniu potrzeb fizjologicznych) Nie stosuję żadnych odżywek i tu pytanie, czy powinienem chociażby kupić jakieś białko serwatkowe. Przyjmę krytykę i cenne uwagi. Domyślam się, że będą one co do diety, ale zależy mi teraz na tym jak nigdy wcześniej i wierzę, że nie odpuszczę. Efekty delikatne po ciele widzę, minimalne ale jakieś zarysy mięśni się pokazują. Przepraszam za bardzo długi tekst, jeśli to akceptujecie, i poświęciliście czas na przeczytanie to jestem mega wdzięczny i czekam na jakiś komentarz :)
Pozdrawiam