SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

Redukcja i nieuniknione jojo

temat działu:

Odżywianie i Odchudzanie

słowa kluczowe: , ,

Ilość wyświetleń tematu: 693

Nowy temat Wyślij odpowiedź
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 21 Napisanych postów 1 Wiek 31 lat Na forum 6 lat Przeczytanych tematów 211
Hej,

Razem z mężem w lutym 2017 roku rozpoczęliśmy niezbyt rozsądne odchudzanie. Swój wątek już przerobiłam, wracam do żywych (i zdrowych!), ale chciałabym jeszcze poradzić się w kwestii mężulka.
Od lutego 2017 roku do mniej więcej sierpnia 2018 roku (czyli 1,5 roku) udało mu się zejść z wagi 138kg (przy 180cm wzrostu) do 94kg.
Trenował 5 razy w tygodniu + dieta, ale bez liczenia kalorii. Niestety jestem praktycznie pewna, że nie przekraczał 2 tysięcy kcal. Wtedy nie liczyliśmy. Zdrowotnie wszystko jest w porządku (badania regularnie robione), nawet skóra dzięki ćwiczeniom ładnie jakoś się "wchłonęła". Oczywiście w czasie świąt / wakacji czy jakichś eventów typu wesele, urodziny jedliśmy to co wszyscy, także jakieś odskocznie od niskiej kaloryki były. W zeszłym roku zaliczyliśmy też 11 dni wakacji w All-In, po tym waga zaczęła wskazywać + 6kg, ale w miarę szybko zeszło. Potem u mnie zdrowie się posypało, więc zaczęłam liczyć kalorie i tego jedzenia jest więcej, zeszliśmy też z liczbą treningów do 3 w tygodniu. Waga jednak jakoś się trzymała, na zasadzie +/- 2 kg.
W tym roku też wyrwaliśmy się na wakacje, trochę jedzenia poza konkursem wpadło (ale krócej, bo 8 dni) i bum, znowu +6kg. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby tym razem:
a) waga się normalnie nie przyblokowała. Wróciliśmy do normalnych treningów (mało tego, na wakacjach codziennie rano ćwiczyliśmy godzinę - 40 minut siłowo +20 minut cardio), dieta też do tego co wcześniej. Wskazówka wagi przez ponad miesiąc ani drgnęła. Wskazuje 100,5kg.
b) najwięcej poszło w brzuch. Myślałam, że woda, ale po miesiącu raczej by już zeszło. Normalnie ulało go po 8 dniach wakacji totalnie i trzyma do dzisiaj, już ponad miesiąc.

Domyślam się, że tak wygląda właśnie efekt jojo. Nie chcę oczywiście na siłę wracać do wagi poprzedniej tym bardziej wiedząc, że tamta została osiągnięta przez głodówkę i zajeżdżanie organizmu. Czy w takim razie trzymanie teraz "zera" (wyliczyłam, że jakieś 2700kcal) i dopiero potem powrót na redukcję ma sens? Jak długo być na tym zerze?
Ekspert SFD
Pochwały Postów 686 Wiek 32 Na forum 11 Płeć Mężczyzna Przeczytanych tematów 13120

PRZYSPIESZ SPALANIE TŁUSZCZU!

Nowa ulepszona formuła, zawierająca szereg specjalnie dobranych ekstraktów roślinnych, magnez oraz chrom oraz opatentowany związek CAPSIMAX®.

Sprawdź
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
flex1976 Trener Personalny Moderator
Ekspert
Szacuny 9050 Napisanych postów 82724 Wiek 48 lat Na forum 18 lat Przeczytanych tematów 699688
No takie przybieranie na wakacjach + 6 kg to zdecydowanie efekt spowolnienia metabolizmu . Osobiście na wakacjach zjadam wszystko jak leci i nie notuje żadnego przyrostu wagi . Proponuje wskoczyć na zero kaloryczne
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 21 Napisanych postów 1 Wiek 31 lat Na forum 6 lat Przeczytanych tematów 211
flex1976
No takie przybieranie na wakacjach + 6 kg to zdecydowanie efekt spowolnienia metabolizmu . Osobiście na wakacjach zjadam wszystko jak leci i nie notuje żadnego przyrostu wagi . Proponuje wskoczyć na zero kaloryczne


Tak, pewnie tak. Tylko o ile w zeszłym roku po (powiedzmy) 2 tygodniach zeszło ładnie, to teraz stoi jak zaklęte... Nie chcemy znowu obcinać kalorii, bo jakoś z tej redukcji trzeba w końcu wyjść i metabolizm rozkręcić... W końcu chodziło o wagę na lata, a nie na lato :) Sądziłam, że będąc na kaloriach z wagi 94kg, teraz przy 100kg i tak wychodzimy jakoś na lekki minus. A mimo to ten brzuch ulany przeraża.

Chyba zostaniemy na zerze jeszcze ze 3-4 tygodnie i zobaczymy. Póki co waga nie spada, ale też nie rośnie.
Nowy temat Wyślij odpowiedź
Poprzedni temat

Tłuszcz osadzający się w nogach

Następny temat

Spontaniczna aktywność a masa

WHEY premium