Moja pierwsza mini redukcja

Witam wszystkich forumowiczów. Od niedawna postanowiłem zrobić mini resukcje z racji, iż troszkę zabardzo się zalałem tłuszczem. Co prawda kratkę nadal troszeczkę widać, jednak boczki bardzo słabo wizualnie wyglądają. Ćwiczę na siłownii już od ponad roku, jednak od jakiś 3-4 miesięcy rzeczywiście zacząłem liczyć kalorie i trzymać tą masową dietę. Myślę, że właśnie okres w którym nie liczyłem kalorii i jadłem jak najwięcej żeby urosnąć z racji, że kiedyś byłem szczypiorem spowodowało taką ilość tłuszczu po bokach. Moje zapotrzebowanie to 3000 kcal, ważę 80-81 kg. Procent tkanki to około 16-17%. Od niedawna trzymam takie makro, a mianowicie w dni treningowe 2800 kcal (160g b, 90g t, 350 w), do tego cardio czy to po treningu, czy to biegam wieczorem. W dni nietreningowe koło 2600 kcal plus zawsze jakaś sauna albo spacer. Teraz pytanie, czy jest to w miarę dobre makro i czy redukcja na tym wyjdzie pomyślnie. Dodam, że trenuję systemem góra/dół 3/4 razy w tyg. Dziękuje z góry za odpowiedzi.

jeżeli policzyłeś dobrze zapotrzebowanie to taki deficyt na start jest wystarczający i także jestem zwolennikiem przycięcia w DNT kalorii obserwuj ciało jak reaguje na taki deficyt, dopóki będzie schodziło i sylwetka będzie się wyostrzać to nie zmieniaj nic, a jak pojawi się zastój to wtedy podetnij kcal lub dołóż aktywności

Jak dobrze wyliczyłeś to będzie ok, kalorycznosc sie wydaje w mairę rozsądna