1.Skoro trenuję dosyć dużo dyscyplin wymagających ruchu wraz z siłownią cały tydzień (pon - kalistenika, wtorek - trening piłkarski, środa - kalistenika + siłownia , czwartek - trening piłkarski, piątek - kalistenika oraz bardzo aktywny weekend) mogę pozwalać sobie na 2 paczki chipsów po ok. 700 kalorii oraz shake'a z twarogiem, mlekiem, bananem, kakaem zawierającego ok. 500 kalorii ?
2. Czy trening siłowy jak i trening outdoor na drążkach ma jakikolwiek sens w budowaniu lepszej sylwetki, kiedy nie zjem wystarczająco dużo kalorii ?
3. Czy ta zasada 1,4 - 2,2 g białka na kg masy działa w budowaniu masy jest niezbędna, jeśli chce się zbudować ?
Zadaje te pytania, ponieważ chce lepiej wyglądać nie jak wieszak, mam 181 cm wzrostu i 78 kg wagi w wieku 17 lat. Dużo starszych znajomych z siłowni mówi mi żeby po prostu dużo jeść nie patrzeć na białko, ale ja nie mam czasu i chęci na jedzenie pełnowartościowych posiłków oprócz domowego obiadu więc chciałem połowę kalorii nabić przez shake'i i niekoniecznie zdrowe jedzenie.Ponadto niemożliwością jest dla mnie jeść dzień w dzień co 3 godziny np. każdy posiłek po 500 kalorii więc te czipsy mają zrobić 1/3 roboty. Może jeszcze dodam że w bicepsie mam jakieś 32-33 a w klacie 94, barki natomiast mam wąskie no ale cóż. Liczę na przydatne odpowiedzi oraz jakieś ciekawe alternatywy dla osób które niekoniecznie lubią spędzać czas w domu, nie tylko ćwiczą na siłowni a chcą lepiej wyglądać .
EDIT
Zmieniony przez - Pakusekk w dniu 2018-10-28 17:00:15