Czy będąc karany można walczyć w boksie lub mma?

Witam, ostatnimi czasy zamierzam rozwijać się w Boksie, póki co amatorskim ponieważ mam 16 lat, lecz kolega powiedział mi wprost że nie dopuszcza mnie do walki ze względu mojej kartoteki na policji, otóż byłem często spisywany, mam kilka kar do zaplaty (w tym 2 pobicia) kilka donosow itd itd.. ale jeszcze nigdy nie byłem karany sądownie. A w takim wypadku muszę przypomnieć sobie o takich bokserach Artur szpilka, mike tyson czy o zawodniku mma Michale materii, a przecież oni także siedzieli. Więc jak to jest z tym byciem karanym? Trzeba być sądownie karany, czy wystarczy jak będę miał papiery na policji aby uniemożliwic mi rozwoju w boksie? Z góry dziękuję i pozdrawiam.

Nie ma formalnego przepisu, który by zakazywał trening w sekcji bądź udział w zawodach osobom karanym. Chociażby w Polsce - wspomniany Szpilka, czy też np. Kostecki czy Garguła, Balski. Oni trenowali i zawodowo uprawiali boks, brali bądź biorą udział w galach. Jestem w stanie wyobrazić sobie sytuację, w której organizator konkretnej gali w regulaminie wpisuje warunek niekaralności, ale to tylko taka teoretyczna możliwość. Masz 16 lat - życzę Ci żebyś się ogarnął i faktycznie zajął sportem, masz jeszcze taką możliwość

Kolega coś ściemnia i tyle. nie spotkałem się nigdzie z takim zapisem.

mam kolegów z wyrokami i walczą bez żadnych problemów.

Może Twój kolega nie chce sobie robić "Czarnego Piaru" na gali. Nie wiem jakiego zasięgu to gala, w dużym mieście czy małym, miasteczku, wiesz o co chodzi, moze nie chce żeby jego klub był źle kojarzony z Twoja burzliwa przeszłością. Albo z jakiegos powodu nie chce Cię tam a innej wymówki nie znalazł. Nie znam Cię więc nie wiem czy miałeś pecha być w niewłaściwym miejscu i czasie, czy po prostu szukasz kłopotów przy każdej okazji. A raczej mało który trener będzie chciał trenowac gościa, który ma na koncie wyroki za pobicia, czy nawet oskarżenia o pobicia właśnie ze względu na opinię, szczególnie w małych miasteczkach gdzie każdy każdego zna. Aczkolwiek znałem mistrza olimpijskiego wysokiej klasy, który trenował kilku gangusów, tyle ze każdy z nich płacił 10 razy więcej niż my, zwykli uczniowie, ale raczej sie tym nie chwalił. Sam wiesz najlepiej jak jest w Twoim przypadku. Jeśli będzie blokował Twój rozwój sportowy to rozważ zmiane barw, jeśli oczywiście masz taką mozliwość, powodzonka

Wystarczy popatrzeć w życiorysy Szpilki czy Kosteckiego. Ba, nawet Pudzian miał jakieś zatargi z prawem i jakoś nikt mu mma nie broni, że o popku nie wspomnę...
Być może jakiś organizator sobie zastrzeżenie o niekaralności wprowadzi ale nawet jeśli to będzie to wybryk a nie reguła. W końcu żadne przepisy prawne nie wymagają niekaralnosci od sportowca.

Jedna tylko rzecz. Skoro sądownie nie byłeś skazany to o jakiej karalności piszesz? Policyjne spisywania to nie jest wyrok.