Od lutego bilem 500 mg tescia tygodniowo, hcg co 8 tygodni
Mialem problemy z uzywkami, nie cwiczylem, cykl lecial
Moj prowadzacy poszedl siedziec
Ogarnalem sie, pol roku nawet piwa nie ruszylem
Cwicze
Doradzilisci (bo chcialem konczyc cykl) zmniejszyc dawke do 250 mg tygodniowo - bo jestem na etapie szukania przyczyny polrocznych "luznych" wizyt na kiblu 3-6 razy dziennie, mozliwe jelito drazliwe
Od 3 tygodni lece 250mg /tydz
Jakos od 2tyg mam co drugi dzien srednio jakies zalamki po powrocie z pracy/treningu na temat zycia, ze jest bezsensu, ogarniajace smutne mysli przed snem- nie daje sie temu, bo wiem ze to nie jest u mnie normalne.
Czy to mozliwe ze to od brania testosteronu, zmniejszenia jego dawki? Od jakiegos tez miesiaca mysle, mam duzo wiecej "syfkow" chrostek malych gdzie niegdzie na skorze. Cisnienie nie raz w normie a geba i szyja czerwona
Czesto po jedzeniu popolodniowym zdarza mi sie chyba skok cukru bo potrafie odcinac mozg i niemalze zasnac przy graniu na,pc(wczesniej doslownie zasypialem nawet w pracy ale sie uspokoilo) krzywa cukrowa badalem, jest ok
Gdzies czytalem ze mozliwe ze prolaktyna na cyklu jak skoczy mogs wystapic stany depresyjne
Chcica jest, libido ok, maly tez ok
Energia sila nie raz,roznie, postepy silowe ciagle sa
Co myslicie?