Bieganie a budowanie masy - co jeść przed, jak często biegać?

Cześć,

Od niedługiego czasu stosuję dietę i ćwiczenia na masę. Z powodów finansowych robię to w domu, wykorzystując ciężar własnego ciała. Chciałbym również zacząć biegać - z powodu prozaicznego, czysto dla sportu, aby poprawić swoje samopoczucie itp. Jednak nie chciałbym, żeby bieganie zahamowało mój przyrost masy mięśniowej. Sporo na ten temat czytałem, jednak nie mogę znaleźć odpowiedzi na dwa pytania.

1. Chciałbym biegać codziennie, rano. W wielu artykułach piszą, że spalanie tkanki mięśniowej następuje jeśli nie biegamy więcej niż 30 min, góra 3-4 dni w tygodniu. Co w przypadku codziennego biegania?

2. Odżywianie. Piszą o posiłku na godzinę przed i uzupełnieniu węglowodanów zaraz po bieganiu. Co, gdy chcę biegać rano? Wstaję, idę pobiegać, wracam do domu, biorę prysznic i idę do pracy. Gdzie tu śniadanie? Czytałem, że absolutnie nie należy biegać na czczo, ale też że posiłek powinien mieć miejsce na godzinę przed bieganiem. Przecież nie będę wstawał, jadł śniadania, po czym czekał godzinę aby iść pobiegać. Co powinienem w takim razie zjeść przed bieganiem, czy może to być pełnowartościowe śniadanie (białko + węglowodany, niewielka ilość tłuszczy) a po zakończonym bieganiu uzupełnienie węglowodanów?

Pozdrawiam i liczę na pomoc,
Rafał

1 Głupota każda aktywność spala tkanke tłuszczową może nie w sensie że jak beigasz to palisz tłuszcz, ale spalasz energię a jak jej nie dostarczysz z zewnatrz to amsz deficyt
2 Jak dobrze sie czujesz możesz biegać na czczo, zadbaj o to by ostatni posiłek dzien wczesniej był bogaty i odżywczy

Najważniejszy bedzie odpowiedni bilans kcal w ciągu dnia. To czy będziesz biegal na czczo czy po posilku nie ma znaczenia.

Trenując z masą własnego ciała nie zbudujesz wielkiej masy mięśniowej, więc kłopot z codziennym bieganiem SPALAJĄCYM MIĘŚNIE odpada - nie masz czego spalać. Zadbaj o kalorie i makroskładniki i nic Ci się nie spali.

Chcesz codziennie biegać - ale czy dasz radę? Masz odpowiednią technikę biegu, teren - nie asfalt ani beton - do tego biegania?

Tak jak Anubis - zjedz sytą kolację, pobiegaj rano na czczo, wróć, prysznic, śniadanie i praca. Wstawaj na tyle wcześnie by to ogarnąć wszystko.

Po prostu spróbuj na sobie. Jak zobaczysz że waga nie idzie to ograniczysz to bieganie i tyle.
30 min to żaden wyznacznik - tempo, przebiegnięty dystans, teren w jakim biegniemy - dużo zmiennych, ciężko określić czy takie spalanie kalorii cokolwiek zahamuje.

Pytanie czy w ogóle utrzymasz reżim codziennego biegania choćby przez 2 tyg jeśli wcześniej takowego wysiłku nie uprawiałeś, bo z motyką na słońce wielu się porywa.