Siły w poszczególnym dniu a efektywność treningu.

Mam taka zagwozdke na tematy efektywności treningu ukierunkowanego pod sile jak i spokojne budowanie sylwetki.

Załóżmy, ze robię trening klatki, wykonuje 4 dokładnie takie same ćwiczenia na każdym treningu z tym, ze wyobraźcie sobie trzy „rodzaje” treningu w zależności od dyspozycji dnia.

1.Trening po pracy, gdzie nie mamy apetytu, mało zjemy, napracuje się itd. Idziemy na trening i przykładowo wykonujemy 4 ćwiczenia po 4 serie ciężarem 90kg.

2.Mamy wolny dzień, zjemy odpowiednio, czujemy się świetnie i idziemy robić trening 4 ćwiczenia po 4 serie ale tutaj ciężarem 100kg ponieważ mamy więcej siły w ten dzień.

3.Tak jak w opcji drugiej ale dodając przed treningiem mocna przedtreningowke dodająca dodatkowo siły i robimy w ten dzień 4 ćwiczenia po 4 serie ale tutaj już ciężarem 110kg.

Chodzi o to, ze robimy dokładnie taka sama technika, tempem, ilość serii i powtórzeń ale w poszczególne dni możemy sobie pozwolić na różne ciężary.

No i tutaj następuje pytanie:
Czy każdy z tych treningów będzie jednakowo efektywny ze względu na włożona jednakowa ilość pracy i energii na jaka pozwalał dany dzień czy to ciężar będzie warunkował jakość treningu zakładając, ze sposób wykonania ćwiczeń i ciężar będą dobrane jednakowo w stosunku do dyspozycji dnia?

Ogólnie, liczy się objętość w skali makrocyklu mezocyklu... Ale wiadomo że 1000kg w 1 serii na 10 ruchów =/= 100kg w 5 seriach po 2 ruchy i tak dalej...

Pomyśl nad deloadami, UON troche odpocznie.

Poczytaj sobie na temat skali RPE :)

Dodatkowo nie myslales zamienic przedtreningowke na Kofeine/Kawe? Myślę, że zadziała dużo lepiej

Ja myślę, że te różnice w sile są normalne jeśli porównać by trening po 10h snu, dobrym posiłku i jeszcze półtora godzinki relaksu do treningu po 10h pracy gdzie zjem, wypije za mało i ogólnie się nie chce (nie mylić z złym przygotowaniem mentalnym do treningu). Myślę nad deloadem i muszę się przekonać bo pewnie by się przydało.

Ja akurat ćwiczę 2 z 6 treningów na przed treningówce na dmaa i ewentualnie jeden trening na shocie jak akurat trafi się niechęć. Jakim cudem kofeina czy kawa mogłyby zadziałać lepiej skoro to zupełnie inny poziom?

Co do stosowania skali RPE to może jest to dobre i zdrowe natomiast nie ma szans, żebym brał się za trening gdzie na 4 tygodnie dwa będą spacerkiem, jeden dobry i jeden bardzo mocny czyli taki jak lubię. Swego czasu nie potrafiłem znaleźć chęci do treningu kiedy trenowałem "kulturystycznie" aż zacząłem doskonalić się w ciężkich złożonych ćwiczeniach jak podciąganie, mc, przysiady, wyciskania na klatkę czy ohp jako wyznacznik traktując zwiększanie się siły. Powiedziałem sobie, że nie ćwiczę, żeby wyglądać i okazało się, że i wygląd poprawił się bardzo przy takim treningu.

Dlaczego dwa treningi są robione na pół gwizdka?

Może po prostu przejdź na trening 2x w tygodniu...

W założeniach skali Rpe tak wyczytałem. Nie mówię o swoim treningu.

Większy ciezar to nie sa większe wzrosty masy. I tu tak naprawdę zawiera sie cala odpowiedź. Trenuje od dawna barki po klatce i naturalne jest, ze używam wówczas mniejszych ciezarow ze względu na zmęczenie. A jednak rosną.

To by świadczyło dobrze o moim treningu ponieważ zawsze robię taka objętość jaka zaplanuje z tym, ze zdarza się różnice w używanych cierach ale technika i czucie zawsze się zgadza wiec myśle ze mogę spać spokojnie;) Swoją droga teraz będę miał więcej luzu w pracy i będę wypoczęty tylko musiałbym pomyśleć i się wziąć za jakaś przerwę/deload bo ćwiczę bardzo ciężko od dłuższego czasu i teraz kiedy czas jest chce jeszcze ciężej i więcej.

Bez pracy na pewno latwiej byloby budowac sile. Ale nad masa bym sie zastanawial

Raczej nie mam treningu wyłącznie pod sile ale wykonuje ćwiczenia złożone i zdarzają się często małe ilości powtórzeń dużym ciężarem. Tak powiedziałbym 60/40 siła/masa jeśli chodzi o cel.