To moje drugie podejście do redukcji tym razem bardzo na poważnie i z wielkim zaangażowaniem.
Niestety efekty są słabe, żeby nie powiedzieć że bardzo słabe.
Po przerwie od siłowni przez czynniki losowe waga trochę wzrosła...
Aktualnie na liczniku 87kg, a miesiąc temu było 89kg.
Kiedyś, dawno temu zredukowałam już dość sporo i to bez siłowni, a szło to duuużo lepiej.
Rozumiem że nie waga jest wyznacznikiem progresu, ale przy takiej "nadwadze" powinna ona jednak spadać dość płynnie.
U mnie wygląda to tak że ważąc się co kilka dni waga raz wzrasta raz spada i tak w koło, a właściwie to działo się coś do czasu okresu, a po okresie (+/-2 tygodnie) cały czas huśtawka 1-2kg raz w górę raz w dół.
Trenuję 4 razy w tygodniu
3 razy siłowo Push, Pull, Legs. Trening na wysokiej intensywności bez obijania się + 15min cardio po treningu.
1 dzień to samo cardio na wysokim tętnie , często szybki chód pod górę/rower w różnych proporcjach w zależności od energii danego dnia.
W ciągu dnia aktywność to częściowo praca biurowa, częściowo chodzona... Uzbiera się jakieś 6-8k kroków przez 8h.
Poniżej ankieta działu:
Płeć : kobieta
Wiek : 30
Waga : 87
Wzrost : 160
Obwód klatki:b.d
Obwód ramienia : 34
Obwód talii : 104
Obwód uda : 72
Obwód łydki : 42
Szacunkowy poziom tkanki tłuszczowej : b.d.
Cel : redukcja
Ograniczenia żywieniowe : żadnych
Stan zdrowia : ok
Preferowane formy aktywności fizycznej : siłownia
Stosowane aktualnie i wcześniej preparaty : Aktualnie redox, ale średnio czuję jego działanie.
Czy możliwe jest wprowadzenie suplementów : tak
Stosowane wcześniej diety : dieta Dukana ok. 4-5 lat temu ( - 35 kg) z czego około 60-70% utrzymałam do dziś.
Zapotrzebowanie kaloryczne wyliczyliśmy na beztłuszczową masę ciała i do redukcji przyjęliśmy wartość 2000kcal.
W rzeczywistości nigdy nie przekraczam tego progu i według fitatu jest najczęściej coś w okolicach 1900-2000kcal.
Przez ten miesiąc czasu nie było żadnego "czita" cały czas czysta miska, a jeśli wpadło coś mniej fit (Mogę jedynie jako na osłodę zarzucić sobie czasem batonik proteinowy który mimo wszystko zawsze jest wliczony w całość zapotrzebowania, nic ponad).
Poniżej przykładowy dzień z mojej diety.
Jadłospis układam sobie sama, według jakichś tam znanych mi reguł.
To przykładowy dzień jedzenia.
Generalnie kcal się pokrywają z moją aplikacją, ale nie wszystkie produkty były dostępne więc trzeba było kombinować.
Makro według telefonu to:
B:148 T: 71 W:178
Staram się rotować składnikami, bazuję generalnie na warzywach, różnych owocach, rybach, wieprzowinie, wołowinie, orzechy włoskie, owsianka, rzadko jakieś WPC, czasem wpadnie makaron pełnoziarnisty czy też z fasoli.
W razie potrzeby dodam jakiś inny dzień z mojej diety z mniejszą ilością chleba (rzadko zdarza się dwa razy w ciągu dnia).
Proszę o poradę co poprawić, co zmienić, bo powoli zaczyna to denerwować.
Ubrania to fakt zrobiły się deko luźniejsze, ale 2kg i te wahania wagi przez miesiąc trzymania twardo miski to demotywuje.
Odnośnie wody staram się pić jak tylko sobie przypomnę.
Pozdrawiam