Zacznę od tego że ćwiczyłem około 2-3 lata wstecz prawie przez rok systematycznie, trzymając dietę. Moim celem było zredukowanie tkanki tłuszczowej która jest bardzo oporna. Schudłem z 80kg do 68kg przy wzroście 177. Swoją budowę oceniałem wtedy na taki skinny fat. 33cm w bicepsie, bf cały czas na poziomie 20%.
Skończyła się wtedy moja kariera, zacząłem jeść wszystko, waga cały czas wahała się przy 70kg w porywach do 75. Po kontuzji kolana wróciłem do ćwiczeń z zestawem hantli w domu. Trening to ogólnorozwojowka przygotowana przezemnie. Ćwiczę około miesiaca, nadal jem wszystko tylko bardziej się do tego przykładam (coś jak w filmiku sfd siłownia kiedyś i dziś jak jedli parówki z majonezem haha)
Waga przez miesiąc wzrosła o ok 5kg. Obwody w ciągu miesiąca poszły
Biceps - 32 do 36 (37 na pompie)
Przedramię 27 do 30
Uda - 50 do 55 (ćwiczę z uszkodzonym ACL, problemy ze stabilizacja znikły, mięsień się wyrównał z drugim bo był o kilka cm mniejszy)
Reszty nie mierzylem, ale koszulki które miesiąc temu ubierałem teraz są ciasne w plecach.
Przejdę do pytań.
1. Jak to możliwe że przez miesiąc ćwiczeń są takie przyrosty?
2. Czy możliwy jest taki wzrost sily, jak zaczynałem hantelkami na skosnej robiłem z obciążaniem max 10kg teraz na ostatnią serie używam 20kg i nie ma jakichś największych problemów.
Dodam też że urozmaicam moja ogólnorozwojowke , co jakiś czas robie zmiany ćwiczeń itp.
3.Czy trzymać się cały czas tego co robię? Mój BF nadal jest na poziomie 20-25% ale to już chyba genetycznie, bym musiał naprawdę wyschnąc żeby nie mieć tłuszczu.
Obserwuję oczywiście obwody także w pasie i póki co jest bez zmian.
Za rady, informacje z góry serdecznie dziękuję i pozdrawiam :)