Bellator 216: Michael Page vs Paul Daley - Mirko Filipovic vs Roy Nelson

Obstawiam Page'a przez decyzję ale skończenie też może być kto wie. Chciałem zobaczyć jak Page poradzi sobie z kimś kto ma dobre low kicki, a skoro Daley jest na niego wkurzony to obstawiam że rzuci się na niego z pięściami. Jeśli pokona Daleya to praktycznie jedyne nad czym będzie musiał pracować by być najlepszym, to zapasy. Thompsonowi walczącemu w podobnym stylu się udało, więc może i jemu się to uda

O właśnie, taka różnica pomiędzy Pagem a Thompsonem w stójce o której wcześniej już pisałem - goście tacy jak Raymond Daniels czy właśnie MVP i inni wywodzący się z semi kontaktowego kickboxingu, w przeciwieństwie do zawodników z semi kontaktowego karate, zdają się mieć dobry typowo bokserski balans tułowiem. I jak im nie pójdzie po myśli kontrola dystansu, to na bliskim dystansie nie są dzięki temu na gorszej pozycji. A taki Wonderboy czy Machida często mają dość "sztywny" tułów jeśli moje noobowe oko się nie myli

Niech wygra ten MVP bo mnie denerwują te wszystkie parówy z gadkami typu "jak on może wygrać z kimś dobrym skoro jeszcze z nikim takim nie walczył?!?"

Tylko mnie nie jedźcie w razie jego porażki

A Cro Cop jest w gazie w przeciwieństwie do Nelsona, na szczęście powinien wygrać. War Mirko

Cro cop to ma szansę się zrewanżować za porażkę z Nelsonem w UFC. Gonzadze się zrewanżował A teraz też wydaje mi się że jest w gazie i na "wspomaganiu".

Co do MVP - ja się po prostu cieszę że dostał porządnego rywala. Dla mnie to jest sytuacja win-win. Wiadomo, że jak wygra to zayebisćie, ale jak przegra... to też wg mnie dużo lepiej niż jakby miał obijać kelnerów i pompować rekord. Jak wyciągnie dobre wnioski z porażki, to dalej może namieszać.

Takie porażki często są zbawienne dla fightera (pod warunkiem że fighter jest mądry i nie wymięka psychicznie po porażce). Page to jest mega talent i to że ktoś obnaży jego braki tego nie zmieni.

Jednak jak teraz patrzę to musze przyznać, że niesamowita przewaga warunków MVP. Zobaczymy jak Daley stoi ze skracaniem dystansu


Zmieniony przez - Dremor w dniu 2019-02-17 00:07:12

Chyba o 1:30 prelimsy a o 4:00 główna, ktoś będzie oglądać?

albo i o 3:00 ta główna


Zmieniony przez - Puar w dniu 2019-02-17 00:39:09

Właśnie walczył niejaki Jesse Kosakowski (i wygrał), kopnięcia boczne, pozycja walki którą już gdzieś widziałem... wygooglowałem i tak jak myślałem - wywodzi się z JKD. Trzeba śledzić jego walki

Ma dobry grappling i często z niego korzysta. Co ciekawe, jest też w najmocniejszej wadze Bellatora - półśredniej. Jaram się. Ciekawe jak potoczy się jego kariera. Czy walczenie z mocniejszą stroną z przodu (jak mniemam) zda egzamin

A tu kanał jego ojca instruktora JKD który wrzuca dużo materiałów:
https://www.youtube.com/user/RonOrGina/videos


Zmieniony przez - Puar w dniu 2019-02-17 02:51:16

Teraz Cro Cop. Czy będzie kontynuacja zemst po najboleśniejszych porażkach? Oby!

Trochę chyba decyzja wałek, ja bym dał remis, ale płakać nie będę :P Brawo

No cóż. Dobra wiadomość jest taka że Daley nurkował po double lega czego chyba nigdy u niego nie widziałem (ale mogę nie pamiętać). Zła taka, że strzelił Page'owi wrestlef***a Page musi DRASTYCZNIE poprawić defensywne zapasy jeśli ma nie być wytarty w podłogę przez Limę, nie mówiąc już o zwycięzcy walki Rory-Fitch. W tej Anglii to chyba dalej pokutuje przekonanie że walka z pleców jest dla uderzacza ok, podczas gdy w rzeczywistości zapasy są bardziej ok
Mam nadzieję że on i trenerzy wyciągną takie wnioski. Po drugie, oby się okazało że jest w stanie dobrze wyuczyć się zapasów, bo jest dużo fighterów którzy nigdy tego nie osiągnęli czego przykładem jest gwałcony przez zapasiorów właśnie Daley lol

Kto się będzie nabijał niech się wali na cyce! Page musi trenować zapasy i może będzie dobrze :P Jeszcze raz muszę potem obejrzeć bo stream mi zrobił pokaz slajdów. W każdym razie pokazał że w przeciwko dobremu rywalowi w stójce nie musi czuć kompleksów, bo to była jedna z niewiadomych przed tą walką

W sumie często się zdarza że pojedynek dwóch uderzaczy to grappling a grapplerów stójka. No i MVP według wielu miał zostać znokautowany, a jednak tak się nie stało

A post wyżej był do walki Cro Cop - Nelson 2





Zmieniony przez - Puar w dniu 2019-02-17 07:15:19

Page to jest f***in joke, nie mialby co.szukac w UFC.
Sorry Puar. Co za zalosc. Can beater dostal Daleya i wygladal mocno mocno nieszczegolnie.

W.ogole slabo, prawie same decyzje w main event. Fajnie ze Cro cop wygral, pokopal

Oj, ja się nie zgadzam i mówię to jako raczej niezbyt duży entuzjasta MVP - dla mnie powinien dużo wcześniej dostać porządnych rywali i co najwyżej przegrać parę razy... A tak prawda jest taka że gość jest starszy od Jona Jonesa, a jego osiągnięcia... no właśnie - nieporówynalne.

Jednak dostał Daleya i pokazał ciekawą rzecz - potrafi walczyć mądrze, co więcej - Daley też walczył mądrze. Nie była to porywająca walka, ale MVP pokazał się z dobrej strony. Ocena MVP zalezy jednak od oczekiwań i rozumie rozczarowanie niektórych. Jednak zobaczcie co byście powiedzieli o anonimowym fighterze który pokonał Daleya. Ja bym powiedział, że dobry skvrwol z potencjałem bo Daley to bardzo dobry zawodnik.

Co do reszty walk

Kongo vs Minakov: Kibicowałem Kongo, ale nie zasłużył na wygraną Jednak i tak się cieszę z werdyktu Kongo niestety często wstrzymuję swoje ręce i generalnie się wstrzymuję. Potem jak robi szarże to wypada zayebiscie, ale najcześciej jest za późno. Tym razem też było wg mnie za późno, ale jednak sędziów przekonało

Nelson vs CroCop: To taka typowa walka, w której widzę, dlaczego ci zawodnicy już nie walczą w UFC. I ich wartość w tym momencie opiera się głównie na nazwisku a nie na faktycznym poziomie. Oczywiście, fajnie że Mirko wygrał - zrewanżował się i wg mnie wygrał zasłużenie, ale walka bez szału i widać past prime u obu panów.

W ogóle gala nudna, jak to zawsze bywa z Bellatorem Czytasz rozpiskę i mówisz "Wow", a potem dochodzi do walki i wow nie ma. A nie ma wow min. dlatego, że dużo jest właśnie znanych fighterów z UFC, którzy kiedyś zayebiscie walczyli, ale obecnie nie prezentują dobrej formy (a nazwiska jak jarały, tak jarają)

Racja, Daley miał "znokautować" Page'a a nie dość że rzucał się po double lega (chyba pierwszy raz w życiu ale mogę się mylić) to potem Page i tak był na górze.
Dużo osób było rozczarowanych tym że "nic nie działo się w stójce" - ja nie byłem zaskoczony po tym jak widziałem walkę z Gonzalezem. Wtedy gdy nikt na niego nie naciera to i tak on raczej wypunktuje przeciwnika, bo w końcu zajmował się tym przez lata. Więc to bardziej problem jego rywali a nie jego...

No ale musi BARDZO poprawić zapasy jeśli ma mieć szanse z Limą i innymi. Może i się nie spodziewał takiej taktyki Daleya (który to chciał nawet podpisywać kontrakt o tym żeby jeden drugiego nie obalał) ale mimo wszystko... Daley sFitchował go przez pewną część walki xD

Jeśli mu się uda poprawić te zapasy to nie widzę przeciwwskazań czemu nie miałby daleko zajść? Zobaczymy w maju, bo wtedy walka z Limą.

Jakieś kontrowersje co do werdyktu widzę. Jak dla mnie decyzja dobra, 1 runda Page, 2 Daley, 3 Daley, 4 Page i 5 Page


Zmieniony przez - Puar w dniu 2019-02-17 18:44:25