ogólnie krótko o sobie: jestem stara dupa - 23 lata, staż:0 (kiedyś miałem 2 podejścia do ćwiczeń - pierwszy raz 2 miesiące ćwiczyłem ale to baaardzo dawno, chyba jak miałem 17 lat a drugi epizod trwał tydzień z rok temu)
mam zamiar sobie ćwiczyć przerobionym trochę lafayem (nie chce mi sie w 100 procentach trzymać zasad). W sumie będzie to połowa lafay - połowa własny trening. takie 50-50
zmiany wprowadzę sobie w podciąganiu (podciąganie podchwytem, tak jak w lafayu na pierwszych poziomach)
Plan A (poniedziałek)
5 Serii podciągania wykonywanych do upadku mięśniowego. 90 sec. Przerwy pomiędzy seriami.
Plan B (środa)
Dzień piramidki. Rozpocznij od 1 powtórzenia, w następnej serii będą 2, w kolejnej 3. Kontynuuj dopóki nie spalisz serii (poprzednią serię wykonałeś robiąc 6 powtórzeń, ale w następnej udało ci się wykonać zaledwie 4 – spalona seria) Wykonaj o jedną serie więcej maksymalnym wysiłkiem. Przerwy między seriami wynoszą 10 sec na powtórzenie
Plan C (piątek)
W tym dniu wykonaj jak najwięcej serii treningowych. Odpoczywaj 60 sec. Pomiędzy seriami. Rób dopóki nie spalisz serii. Nie przekraczaj 9 serii. Jeśli dojdziesz do 9 staraj się zwiększyć serie o jedno powtórzenie w następnym tygodniu.
Oraz w przysiadach - zacznę od półprzysiadów, przez kilka pierwszych tygodni odstawię ćwiczenie F bo ostatnio mnie prawe kolano napierniczalo (juz z tydzień spokój)
Zmieniony przez - Kamyczek95 w dniu 2018-12-10 17:45:15