Pytanie odnośnie liczenia kalorii

Witam, mam pytanie czysto techniczne co do pojmowania zapotrzebowania kalorycznego.

Wyliczyłem sobie zapotrzebowanie kaloryczne na około 3100 kcal (24 lata, 107kg, 183cm). Jeśli chce schudnąć powinienem obciąć 200-300kcal. Dorzuciłbym ćwiczenia 3 razy w tygodniu, a dodatkowo wracał z uczelni piechotą (prawie godzina spaceru). I teraz taka zagwozdka jak to "czytać". Czy przyjąć na sztywno, że nie powinienem przekraczać 2800kcal, nawet jeśli jednego dnia wypadnie mi spacer i ćwiczenia co pod wieczór da nam "tylko" 2000kcal przyjętych? Czy jeść normalnie 3100 kcal w dni ćwiczeniowe, a w niećwiczeniowe mniej? Pytanie może wydawać się głupie, ale kiedyś moje diety wyglądały tak, że jak zacząłem je liczyć to potrafiłem np. zjeść 1500 kcal i jeszcze tego samego dnia ćwiczyć. Czułem się źle i prędzej czy później rezygnowałem i nadrabiałem wagę. Na samą wartość kalorii (3100) też nie ma co zwracać uwagi, bo wyliczyłem ją na szybko, żeby pokazać o co mi chodzi. Pozdrawiam!

Licz zapotrzebowanie w ujęciu tygodniowym i trzymaj się zapotrzebowania, a nie jedynie staraj się go nie przekraczać.

Czyli nie przesadzać ;) Ustalić jakąś wartość i się jej trzymać, dzięki!