SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

Utwardzanie jak za dawnych czasów i sprawa kości

temat działu:

Sztuki Walki

słowa kluczowe: , , , ,

Ilość wyświetleń tematu: 2500

Nowy temat Wyślij odpowiedź
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 537 Napisanych postów 15855 Na forum 13 lat Przeczytanych tematów 256574
SzK
Antos, myślę, że doskonale zrozumieliśmy intencję autora (biorąc pod uwagę język jakiego używa, porównania, określenia itp.), natomiast ty po prostu interpretujesz to w sposób nieco inny ze względu na swoje doświadczenie i podejście do tematu. Bo zakładam, że nie jesteś fanem chamskiego obijania w stylu tradycyjnego karate? Tzn. kopanie w drzewa, uderzenia w makiwarę, rolowanie piszczeli itd. Natomiast sam fakt trenowania bez rękawic i ochraniaczy jest jak najbardziej ciekawy. Tylko problem jest jeden - współcześnie treningi mają być dostosowane dla jak najszerszej grup, żeby dało się zarobić, a nie do wąskiej grupy fanatyków. Doskonale pamiętam przeskok z karate na kickboxing, gdzie nie byłem w stanie dostosować siły treningowych technik i każdy (nawet dość zaawansowani) narzekali że za mocno kopię - na karate każde kopnięcie to było 70, 80% procent maxa, a w kumite 100%. Podobnie uderzenia na brzuch. Oczywiście było kilka "delikatniejszych" osób, które tak nie robiły (grupa sportowa dorosłych połączona z rekreacyjna), tym niemniej zapaleńcy mojego pokroju naparzali się bez jakichkolwiek zahamowań. Skutkiem tego moja odporność na ból jest kilka oczek większa niż większości społeczeństwa, ale już nie mam tego obicia co kiedyś. Najlepiej to czuję jak czasem wpadam na kickboxing na moją starą sekcję i trenuje z ziomkiem wywodzącym się z Muay Thai. Wtedy nie ma kalkulacji - dzida do przodu i sie nie cofamy.


W zasadzie wraz z upływem czasu widzę coraz więcej dobrego aniżeli złego w przypadku treningu bez rękawic i ochraniaczy
jedyne co należy mieć na uwadze : trening to jest trening a nie zabijanie/mordowanie
tu też niejako trening bez ochroniaczy działa mocno ostudzająco na wszelakie mocniejsze ataki i potencjalną agresję jednego z trenujących, bo o ile w ochraniaczach szybciej skóra przyzwyczaja się do bólu tak bez - nawet jak jesteś zaawansowany, kop od "początkującego" może okazać się równie bolesny.
Nie tylko jedną stronę boli.
Wiele też zależy od atmosfery na sali - atmosfera w duchu agresji, wiecznej walki powoduje nastrajanie ludzi w stronę większej agresji względem współćwiczących, do rywalizacji "na serio" , natomiast utrzymanie atmosfery w duchu koleżeństwa, że pomagamy sobie nawzajem nie powoduje, że pewna jednostka postanawia szarżować
i bez rękawic i ochraniaczy te techniki też inaczej wchodzą, to jest coś zupełnie innego
osoba tak wytrenowana po założeniu rękawic czuje się dużo pewniejsza, lepiej sobie radzi, bo w rękawicy są już inne odczucia, lżejsze
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 13 Napisanych postów 48 Na forum 5 lat Przeczytanych tematów 13670
TO nie wiem idź pościnać bambusy lowkickami, łam cegły głową i poszukaj w lesie jakiegoś mistrza Miyagi xD
Dzisiaj wiedza jest na dużo wyższym poziomie i obecni mistrzowie UFC by spokojnie pokonali tych dawnych. Takie utwardzanie może przenieść więcej problemów na starość niż pożytku. Nie wiem po co ci to? Chcesz zaimponować dresom z pod bloku?
Tak samo nie trzeba pić surowych jajek i mleka w proszku by urosnąć (tak się pewnie ludziom zdawało gdy wiedza o suplementacji była zerowa i np. ryba to była na rzeźbę a schabowy na masę), dzisiejszy 18-latek dzięki internetowi ma większą wiedzę niż dawni zawodowi kulturyści.
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 409 Napisanych postów 2089 Wiek 7 lat Na forum 15 lat Przeczytanych tematów 111617
VelNeptun
dzisiejszy 18-latek dzięki internetowi ma większą wiedzę niż dawni zawodowi kulturyści.


18-latek umiejący korzystać z internetu, dodajmy.
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 11148 Napisanych postów 51559 Wiek 30 lat Na forum 24 lat Przeczytanych tematów 57816
Spośród moich kumpi trenujących karate jest kilku, którym imponuje tradycyjny, brutalny charakter karate. Nie chcą nikomu imponować. Moim zdaniem karate to najmniej sportowy ze styli walki. Przynajmniej w swoich założeniach, ale wbrew pozorom sporo pozostało tej surowości. Walka karate to nie pojedynek, ale cios (ostatecznie kilka), który ma zniszczyć przeciwnika. Za tym idzie cała reszta podporządkowana tej idei, czyli utwardzanie całego ciała zamiast obrony. Oczywiście poza wyjątkami, ale obrona sprowadzona jest do minimum.

Szkoła karate mają się dobrze i doskonale to rozumiem, bo nie wszystkich musi wciągnąć dziesięciorundowa walka "na śmierć i życie", którą zawodnicy kończą bez jednego siniaka pod okiem. Karate się lubi, albo nie. Nie ma co przekonywać, że jest "jakieś tam", bo akurat mi nie odpowiada.


Zmieniony przez - Ernesto_Mendoza w dniu 2019-01-04 17:01:33
Nowy temat Wyślij odpowiedź
Poprzedni temat

Powrót do Kyokushin

Następny temat

Zakupy pod sporty walki trochę bardziej konkretne rodzaje

WHEY premium