Wiarygodność analizy składu ciała a plan treningowy

Cześć, dzisiaj chciałabym Was zapytać jakie jest Wasze zdanie na temat wiarygodności analiz składu ciała InBody? Jako, że zmagam się z problemami hormonalnymi i metabolicznymi (IO, PCOS), utrzymanie prawidłowej masy ciała i odpowiedniego bf jest tu kluczowe. Z ostatniego pomiaru wynika, że mój poziom tkanki tłuszczowej wynosi 12,8%. Jest to dosyć nisko, jednak nie jestem jakaś "wysuszona". Masa mięsni szkieletowych przy masie ciała 53,4 wynosi 25,6. Czy w tym wypadku powinnam zrezygnować z treningu cardio, zwiększyć ilosć spożywanych kalorii i skupić się na treningu siłowym aby nie doprowadzić do dodatkowego spadku ilości tłuszczu? Przeanalizowałam inne działy i tematy na forum i doszłam do wniosku że dołożenie kalorii i skupienie się na postępach w sile i zrezygnowanie z potreninowego cardio będzie logicznym rozwiazaniem. Co sądzicie na ten temat? Może jednak te 12,8% jest nieco przekłamane i powinnam dalej trochę kręcić tego cardio żeby podkręcać metabolizm?

Obsługiwałem inbody kiedyś na mistrzostwach polski i patrząc na sylwetki zawodników którzy startowali raczej pokazywała dobrze, wiadomo jakieś odchyłki będzie miałą w zaleznosci keidy pomiar, na czczo, czy np zjedzenie posiłku pokazuje co innego, zrobienie treningu przed pomiarem wskaże więcej masy mięśniowej.

mysle, ze wynik analizatora inbody nie powinien byc tutaj wyznacznikiem tego, jakie dzialania reninowe powinnas podejmowac a bardziej skupic sie na tym co widzisz w lustrze, jak i jakie samopoczucie towarzyszy Tobie kazdego dnia.

analiza skladu ciala powinna byc jednym z elementow, ktore pomoga ocenic postepy, jednak nie bazuj na nich

Sylwetka prezentuje się świetnie, ale jednak 12% bym nie dał tego poziomu tłuszczu wydaje mi się, że jest nieco większy.
Co nie zmienia faktu, że założenia Twoje mi się podobają. Skupić się na podstawowych ćwiczeniach, jednak z tym dokładaniem kalorii bardzo ostrożnie i powoli.