Od roku czuje sie fatalnie: ogolne zmeczenie organizmu psychiczne i fizyczne. Poradzono
mi zeby zbadac poziom testosteronu wolnego. Moj wynik to 223,00 ng/dl w skali
249,00 - 836,00 ng/dl. Bylem u endokrynologa. Zalecil mi powtozyc badanie testosteronu, a
do tego jeszcze tarczyce, kortyzol, prolaktyne, proby watrobowe, morfologie, cukier i jeszcze
jakies. Wszystkie sa dobre, oprocz testosteronu. Dal mi skierowanie do urologa i powiedzial ze
jesli urolog mnie zbada i nie bedzie przeciwwskazan to zaleca terapie zastepcza
testosteronem do konca zycia. Moje pytanie brzmi: czy warto rozpoczynac taka
terapie? Czy ten testosteron mi pomoze (z tego co czytalem sa to male dawki)?
Czy przy odpowiedniej diecie i treningu pomoze mi to zbudowac jakas mase miesniowa?
Pozdrawiam, Adrian.