Skręcenie kostki II i III stopnia

Witam. Skręciłem kostkę 30.10.18 lekarz unieruchomił nogę w szynie gipsowej na 4tyg. Po zdjęciu szyny, zalecił stabilizator(07.12.18) i stopniowe obciążanie stawu i zapisał mnie na 11.01.19. Do tego czasu stopniowo obciążałem stopę chodząc o dwóch kulach. 11.01 Lekarz swierdził, że nie ma niestabilności w stawie i tym samym zakańcza leczenie. Na co ja odparłem, że nie chodzę jeszcze bez użycia kul. Powiedził, że miał Pan na to czas. Nic nie wspominał we wcześniejszej wizycie, żebym doprowadził do całkowitego odstawienia kul i chodzenia normalnie do następnej wizyty. Noga puchła i bolała więc nie przesadzałem z dokładaniem ciężaru. Potem rozmowa na firmie. Skieowanie do lek. med pracy który stwierdził zdolność do pracy mimo tego, że opowiedziłem jak wygląda sytuacja. 13sty, czyli 2.5 miesiąca po urazie idę do fizycznej pracy nosić ciężary na magazynie i jeździć wózkiem ręcznym(paleciakiem) bez wspamagania. Na rozpoznaniu mam napisane skręcenie II i III stopnia. Odstawiłem kule zacząłem normalnie chodzić, kostka spuchła i boli podczas chodzenia. Dzień kolejny bez kul i chodzenie z bólem z większą opuchlizną. Pytanie co dalej? Iść do pracy przeciążać jeszcze bardziej i wtedy się to jakoś rozchodzi? jak postąpić? W piątek odstawione kule, dwa dni szybkigo wdrożenia i w poniedziłek już mam normalnie działać. A i bym zapomniał. Pani doktor z medycyny pracy powiedziła, że praca fizyczna będzie tu formą rehabilitacji. A ja lekko powątpiewam w to co orzekli Ci lekarze i matwię się czy takie postępowanie nie zaserwuje mi dolegliwości na kilka ładnych lat. W poniedziałek napewno coś będę działał tylko nie wiem, czy udać się do fizjoterapeuty czy jeszcze jakiegoś "z jajem" ortopedę szukać?



Zmieniony przez - czosnecki w dniu 1/13/2019 1:40:44 AM

Zmieniony przez - czosnecki w dniu 1/13/2019 1:42:12 AM

Zdecydowanie do fizjoterapeuty i już dawno to powinieneś zrobić liczyć że samemu się naprawi jest w tym przypadku naiwnie oraz był długi okres unieruchomienia. A to że zwolnienia dłużej nie dostajesz to nie dziwi bo to nie uraz tego typu żeby trwało dłużej niż 2,5 miesiąca.

Dzięki za info BPL-G. Wydawało mi się, że lekarz powinien udzielać wszelkich wskazówek w tym zasugerować rehabilitacje w którymś momencie. I ze względu na wykonywana pracę(nie siedzącą) sądziłem, że wszelkie rehabilitacje i powrót do pełnej ruchomości bez bólu powinno się odbyć w czasie zwolnienia. Głównie to chodzi mi o to, że L4 nie chcę ciągnąć nie wiadomo ile. Rozchodzi się o to, żeby złym postępowaniem nie narobić sobie kłopotu na dłuższy czas.


Zmieniony przez - czosnecki w dniu 1/13/2019 3:56:44 PM

czosnecki

Dzięki za info BPL-G. Wydawało mi się, że lekarz powinien udzielać wszelkich wskazówek w tym zasugerować rehabilitacje w którymś momencie.

dokładnie i to powinien zrobić

nie do fizjoterapeuty, tylko na USG . sprawdzic czy wszystko jest ok, jak nadal wystepuje problem to fizjoterapeuta pogorszy sytuacje.
mialem juz z 12 skręceń w stawie skokowym i z doświadczenia moge powiedzieć, że po sciagnieciu gipsu noga bedzie bolec i trzeba nosic ściągacz/stabilizator. ale tylko do wysiłków. staw skokowy nie może być na długo uzależniony od stabilizatorów. jak puchnie to do wizyty u lekarza, altacet i noga powyżej serca jak siedzisz na chacie

yoseph

nie do fizjoterapeuty, tylko na USG . sprawdzic czy wszystko jest ok, jak nadal wystepuje problem to fizjoterapeuta pogorszy sytuacje.

no ta na pewno pogorszy
może byś powiedział w jaki sposób ma to zrobić?

Poszedłem jeszcze raz do lekrza pierwszego kontaktu. I mówię co mam zrobić, noga puchnie i boli a wg papierów jestem zdrowy. Zalezy mi na tym, żeby nie zrobić sobie poblemu większego niż jest. Powiedził, że nie powinien kwestionować tego co zrobił ortopeda, ale powinien o wiele wcześniej myśleć o ruchu zastanego stawu. Poprostu jest to efektem długiego unieruchomienia i będzie boleć. Trzeba to rozruszać i zapisał jakąś maść i kazał stosować 3x/d. Zwolnienia nei wypisze, bo takie skręcenia w 2.5 miesiąca się leczy i koniec. Wspomniał, że jest rozliczany za zwolnienia.
Myślę, że w mojej okolicy skęcenia leczy się 2-2.5mies bo taki czas leczenia regulują jakieś ich przepisy. Szkoda, że nie liczy się to jakim sposobem się leczy i czy wogóle ten kto leczy ma naprawdę o tym pojęcie. Generalnie to nie ma co w 100% słuchać tego co mówi lekarz i lepiej douczyć się samemu. Być może jakiś z jajem fizjoterapeuta ogarnąłby ten defekt w kótszym czasie i obyłoby się bez gipsu.

BPL-G

yoseph

nie do fizjoterapeuty, tylko na USG . sprawdzic czy wszystko jest ok, jak nadal wystepuje problem to fizjoterapeuta pogorszy sytuacje.

no ta na pewno pogorszy
może byś powiedział w jaki sposób ma to zrobić?

I tam mam zamiar "oblookać" rezonansem magnetycznym oba stawy skokowe. Od kilku lat mam po długotrwałym wysiłku(praca magazyn) jakieś "igiełki" pod kostakami. Także dzięki za radę.