ja łykam trib 60 Olimpa po trzy kaps dziennie, rano na czczo wrzucam trzy kapsuły i popijam zazwyczaj mała kawą. Pierwszy posiłem spożywam po około godzinie. Rozpocząłem zażywanie buzdyganka dokładnie 14 dni temu, razem z kreatyną. Z tym, że kreatynę zarzucam w małych dawkach, płaską łyżeczkę do herbaty dziennie (około 3 gram), bez fazy ładowania, zaznaczam to ponieważ sądzę, że kreatyna jeszcze nie zaczęła działać.
Jak na mnie działa ?
Przez pierwszy tydzień nie czułem zadnych zmian. Od początku tego tygodnia pewne zmiany: na treningu wtorkowym lekki wzrost energii, czyli nie czułem zmęczenia, trening przysiadów zrobiony spokojnie, sprawdzian z ławki zaliczony pomimo lekkiej kontuzji piersiowego. Trening wczorajszy: wyraźny wzrost energii. Trening przeznaczony na 1,5 godz. wykonałem w godz. bez zmęczenia. Robiłem dwa ćwiczenia naprzemiennie bez odpoczynku, mianowicie ławka w odwrotnym skosie na 90% siły i martwy ciąg na 95%. Następnie skłony ze sztangą stojąc 80kg*4, 90kg*4 i 100kg*4 naprzemian z bicem i brzuchem z obciążeniem. Specjalnie szczegółowo wymieniam ćwiczenia ponieważ są one dla mnie (jak na moje możliwości) dość intensywne. Warto zaznaczyć, że choć w ostatniej kolejce ciągów miałem rozpisane 155kg, założyłem sobie 160 i ciągnąłem bez pasa dość łatwo (mój maks to 170 w pasie). Pierwszy raz poczułem sie jak koks
to znaczy chciałem sobie dołożyć więcej niż
rozpiska treningowa przewiduje, a zazwyczaj przeraża mnie to, co trener każy mi robić
. I tak chyba właśnie działa trib.
Co dalej ? Zobaczymy, będe brał tribulusa jeszcze około 3 tygodni, aż do sprawdzianu i opiszę jak mi siła poszła do góry.