dft
Cześć.
Mniej więcej od początku listopada jestem na cyklu (enan 250 2xweek, przez pierwszy miesiąc 175 2xweek). Przed cyklem robiłem badania i wszystko wyszło w porządku według lekarza. Ostatnio czytałem pewien artykuł o tarczycy i sprawdziłem z ciekawości jakie miałem wyniki kiedy robiłem badania. Wyniki z przed cyklu:
TSH: 3.7, norma: 0.38-5.33
FT3: 5.7, norma: 3.8-6.6
FT4: 10.5, norma: 8.4-19.10
Lekarz wtedy nie zwrócił na to uwagi, a to wygląda na lekką niedoczynność, więc ostatnio powtórzyłem badania. Wyniki:
TSH: 4.4, norma: 0.27-4.2
FT3: 3.8, norma: 2.7-4.3
FT4: 1.02, norma: 1.00-1.70
Tutaj już widać TSH ponad widełkami. Poszedłem do lekarza (internisty) i pani stwierdziła, że jest niedoczynność. Pani spytała czy biorę sterydy, więc zgodnie z prawdą odpowiedziałem, że tak. Pani zaczęła mnie umoralniać, powiedziała, że umrę i to wszystko przez sterydy (nawet nie zapytała co biorę). Pokazałem jej badania z przed cyklu (też TSH było dość wysokie a FT4 niskie) ale nawet nie zwróciła na to uwagi. Kazała wszystko odstawić na 2 tygodnie i dała skierowanie na badania.
Mam zamiar iść do jakiegoś dobrego endo z tym problemem, bo wydaje mi się, że u tej pani narobię sobie więcej problemów.
Miał ktoś może problem z tarczycą i może się wypowiedzieć lub jest kumaty w tej kwestii? Chętnie posłucham wszystkich rad.
Mniej więcej od początku listopada jestem na cyklu (enan 250 2xweek, przez pierwszy miesiąc 175 2xweek). Przed cyklem robiłem badania i wszystko wyszło w porządku według lekarza. Ostatnio czytałem pewien artykuł o tarczycy i sprawdziłem z ciekawości jakie miałem wyniki kiedy robiłem badania. Wyniki z przed cyklu:
TSH: 3.7, norma: 0.38-5.33
FT3: 5.7, norma: 3.8-6.6
FT4: 10.5, norma: 8.4-19.10
Lekarz wtedy nie zwrócił na to uwagi, a to wygląda na lekką niedoczynność, więc ostatnio powtórzyłem badania. Wyniki:
TSH: 4.4, norma: 0.27-4.2
FT3: 3.8, norma: 2.7-4.3
FT4: 1.02, norma: 1.00-1.70
Tutaj już widać TSH ponad widełkami. Poszedłem do lekarza (internisty) i pani stwierdziła, że jest niedoczynność. Pani spytała czy biorę sterydy, więc zgodnie z prawdą odpowiedziałem, że tak. Pani zaczęła mnie umoralniać, powiedziała, że umrę i to wszystko przez sterydy (nawet nie zapytała co biorę). Pokazałem jej badania z przed cyklu (też TSH było dość wysokie a FT4 niskie) ale nawet nie zwróciła na to uwagi. Kazała wszystko odstawić na 2 tygodnie i dała skierowanie na badania.
Mam zamiar iść do jakiegoś dobrego endo z tym problemem, bo wydaje mi się, że u tej pani narobię sobie więcej problemów.
Miał ktoś może problem z tarczycą i może się wypowiedzieć lub jest kumaty w tej kwestii? Chętnie posłucham wszystkich rad.
Krzysztof Piekarz
lodzianin1
