gdzie znaleźć "prawdziwe" przepisy

Nie wiem czy ja mam coś z oczami, bo nigdzie na tym forum nie ma przepisów na dania, które nadają się do codziennego przyrządzania. Wszędzie piszecie o łatwości i szybkości przyrządzania dań a ja widzę, że 80% tych przepisów nadaje się na niedzielny obiad, gdzie mamy cały dzień na gotowanie. Gdzie są przepisy dań, które można zrobić rano np. przed pracą? Gdybym miał gotować wg. tego co ląduje tu na forum to trzeba wstawać o 3 rano, żeby do 6 się wyrobić. Wiem że to ładnie wygląda i smakuje, ale tego się nie da przyrządzać codziennie. Dania wygladaja jakby je Modest Amaro robił. Jeszcze brakuje do każdego dania szczypty szafranu i byłoby cycuś. Ciekawe jakby wyglądała ankieta z tym co tak naprawdę jecie w ciągu dnia, bo "typowa" dieta kończy się na wiadrze ryżu i gotowanym na wodzie korpusie kurczaka.

nikt nie robi posilkow przed praca. rpzygotowuje sie je dzien wczesniej. jem roznorodnie, kolorowo i nie spedzam w kuchni wiecej jak 2h dziennie robiac 3 posilki na biezaco, a 2 dzien wczesniej.

ale czego Ty właściwie oczekujesz zakładając ten temat? gotujesz w niedzielę więcej czegoś i masz na 2-3 dni do przodu, a później dzień przed, a przepisów jest tyle że dla każdego rodzaju diety, czasu i smaków coś można dopasować, bo nikt raczej tutaj nie ma czasu na siedzenie codziennie pół dnia w kuchni, jak chcesz coś rano przed pracą zrobić to montujesz omleta na szybko, bo obróbka warzyw mięsa itp wymaga już czasu więcej

https://www.sfd.pl/!_VADEMECUM_DZIAŁU_KUCHNIA_!-t639838.html 

Widziałem ten dział i zastanawia mnie dlaczego nikt nie publikuje zdjęć jak to wygląda po trzech dniach wyjęte z lodówki i zapakowane do pojemników. No i oczywiście jak to smakuje po takim czasie.
Zwyczajnie boję się o swój żołądek. Na przykład jak smakuje trzydniowy omlet z tuńczykiem i płatkami.


Zmieniony przez - banan_tolek w dniu 2019-02-06 14:18:48

a jak usmażysz klasycznego schabowego i zrobisz np. mizerię to po 3 dniach jak będzie smakować?
ja obrabiam wszystko bez zbędnych dodatków i nie odczuwam żadnej różnicy, jedynie na kurczaku, że jest bardziej suchy, ale tak mi odpowiada do mojego trybu życia, chcąc się pilnować swojego makro i mi to nie przeszkadza, ale jak chcesz jeść codziennie świeże to niestety ale wymaga to poświęcenia więcej czasu na bieżąco

A jak ma niby wyglądać? Mięcho trzymane w pojemniku, usmażone z przyprawami jest zdatne do spożycia, nie świruj.
Od 100 lat jem kilkudniowe potrawy, żyję i miewam się świetnie, niczego nie brakuje ani smakowi, ani wyglądowi.
Omleta nie jesz po 3 dniach, ale już jakąś potrawkę/gulasz/klopsy/pieczeń to śmiało

Przyrządzaj, pakuj do zamkniętego garnka/pojemnika, wyciągaj i jedz, nie umrzesz, daj spokój

u mnie maks to 2 dni, kiedys robiłem na 3, mieśo jeszcze ok ale węgle już nie, ale węgle to wrzucasz ryż i gotowe.

W pojemniku próżniowym w lodówce szakszuka/sos warzywny wytrzymuje spokojnie 4 dni, zdarzało mi się jeść po 5. Polecam takie pojemniki - sądzę, że dostaję dzięki nim przynajmniej 2 dni przechowywania ekstra, kto wie - może nawet więcej, ale nie próbowałem ;).


Zmieniony przez - horrorny w dniu 2/7/2019 2:09:07 PM

Jak robisz sos boloński do spaghetti to też jesz na raz cały ? Ja zazwyczaj robię gar jak dla wojska i jemy wszyscy w domu w sumie ze 3 dni :) Wytrzymuje w lodówce bez problemu, tak samo inne dania. Przepisy na kanapeczki z rukolą, rzodkiewką i pomidorkiem w 3 minuty znajdziesz na jakimś blogu z dietami kopenhaskimi i innymi 1000 kcal


Zmieniony przez - pixeloza w dniu 2019-02-19 10:26:24