Jak przełamać "niemoc"

Moja przygoda na siłowni zawsze kończy się po około 3 miesiącach,jak to przełamać?
A wiec tak zawsze jak zacznę po długiej przerwie(2-3 lata) siłownię,to mam power na jakiś tylko czas.Teraz po długiej przerwie znowu postanowiłem zacząć a mam koło 40-ki.Trening typowo wekendowy,czyli co 5 dni.Po treningu na następny dzień,zakwasy,na kolejne dwa już mniejsze na piąty dzień jest chęć i czuć siłę.Apetyt wręcz wilczy,jem dużo wtedy,tak jakby szok dla organizmu.Do tych 3 miesięcy wszystko działało jak trzeba,bo mimo,że szczupły jestem to poszło w masę i mięśnie a no i na każdym treningu pompa,że aż mięśnie rozrywało.No i po 3 miechach trening juz drugi i brak siły w połowie treningu i brak pompy,no i ustał wilczy apetyt,jest normalny,że tak powiem.
Dieta zróżnicowana,ryby,nabiał,jaja,węglowodany,zresztą apetyt był to pochłaniałem wszystko no i do tego carbo i bcaa około treningowo.Regeneracja wydłużona bo zawsze długo dochodziłem do siebie i myślałem,ze już znalazłem złoty środek i teraz co dalej,czy jeszcze bardziej wydłużyć regenerację?Mam wrażenie takie jakbym wyczerpał całe paliwo z mięśni.
Nie chce rezygnować,bo jestem zadowolony ogólnie z tych 3 miesięcy jeśli chodzi o zmiane wygladu ciała.
Trening miałem taki:

6 seriii "motylki"na maszynie
6 serii wyciskanie sztanga na ławeczce
6 serri hantlami na biceps
6 serii barki na maszynie

w czasie odpoczynku pomiedzy brzuszki,wszystkiego około 6-8 serii

ciężar tak dobrany że robiłem od 6-10 razy










Zmieniony przez - fakirr w dniu 2019-02-23 23:58:47

Zmieniony przez - fakirr w dniu 2019-02-24 00:00:25

Taki trening to nie trening, gdzie reszta grup mieśniowych, takie minimum wg mnie to zrobić chociaż 2 treningi siłowe w tygodniu a nie tylko jeden.

jako drugi trening chcę wcisnąć nogi+brzuch(bo się szybko regeneruje i tak nie obciążam go)ale reszta bardzo długo mi się regeneruje,chciałbym częściej ale nic na to nie mogę poradzić.Pracę mam stojącą nie fizyczną.Zauważyłem tak,że mięśnie im twardsze u mnie(po 3 miesiącach)żylaste to wolniej sie regenerują.Chciałbym mieć ciało bardziej napompowane,ciastowate,bo mógłbym z czego rzeźbić.Bcaa trochę pomaga,bo robi lekki efekt napompowania,ale biorę tylko około treningowo.Arginina nie działała na mnie.Wracajac do bcaa,njalepszy efekt był przez pierwsze dwa miesiące,zauważyłem retencję wody i takie ogólne napompowanie a teraz gdy biorę mniej tego to jakby schodzi,czuje się lekki(na powrót jak przed cwiczeniami),ale waga mniej więcej została.Z kreatyna jeszcze nie chcę zaczynać.

Odnośnie ćwiczeń od tułowia w górę to nie narzekam na angażowanie mięśni,przy motylach wchodzi mi tez kaptur,przy wyciskaniu na klatę,niebotycznie wchodzi triceps,czuję go na maksa na następny dzień,tak więc odpuszczam sobie juz odzielny triceps.Dalej,przedramię ktoś by pomyślał,że wchodzi troche przy każdym z ćwiczeń jak biceps ale dopiero jak podziałam takim ściskaczem do dłoni(kupiłem w sportowym za grosze)to dopiero robi robotę,aż rozsadza przedramię,tak więc kolejna grupa mięśniowa....










Zmieniony przez - fakirr w dniu 2019-02-24 21:44:18

No mam nadzieję,ze wróciłem znowu do"gry"każdy kolejny miesiąc to juz będzie mó mały sukces a to za sprawą gainera.Na samym początku go wziąłem z dwa razy i bardzo źle po nim się czułem a teraz po 3 miesiącach spróbowałem,raz,drugi i trzeci i o dziwo ok,a najlepsze to,że poczułem jakby mięśnie dostały wreszcie paliwa ba po 3 dniach poczułem taką chęć napinania,ze chyba z godzinę zrobiłem trening izometryczny,fajne po tym napięcie czułem chyba ze 3 godziny.Nie wiem czy to tylko chwilowy efekt tego gainera,oby nie...Może dlatego,że gainer to też nie byle jaki,węglowodany vitargo a do tego omega3,6,pełno witamin,aminokwasów,a najlepsze,że dodatkowo kombinacja różnych białek,czyli prawie jak bulk.Postawiłem na profesjonalny produkt,firmy kanadyskiej... Tylko,że po 4 dniach brania ogarnęły mnie suchoty w gardle takie,jakbym miał normalnie kaca,cały dzień piję i nic nie pomaga,zapewne jest tam jakiś składnik,tylko jaki?




Zmieniony przez - fakirr w dniu 2019-02-27 23:03:25

Nie wiem czy bede kontynuowal cwiczenia,wyglada to tak,najpierw power ide cwiczyc i duzy zjazd energetyczny,na nastepny dzien zakwasy,drugi dzien mniejsze,na trzeci jak dzis czuje zmeczenie ogolne,czwarty dzien tez nieraz,na piaty pomalu odzyskuje sily i wigor,na szosty juz jest w miare ok i ide na trening by z energi znowu sie wypompowac i tak wkolko macieju,caly czas organizm na obrotach...

musi być jakaś systematyka treningów by były one częściej, trzeba się wkręcić, wiaodmo jak się pójdzie raz się skatujesz to jesteś wypruty

Trzymam sie juz zasady takiej,by wytrwac jak najdluzej a nie wazne ze czesto,czekam na okienko z powerem,czyli z deficyten sily nie ide na trening.Bylem we wtorek i dzis w miare ok jest,tak wiec w niedziele zamierzam juz isc.

Może bardziej zróżnicuj swoją aktywność. Oprócz siłowni jakiś rower, bieganie...

6 miesiecy wytrzymalem,przerwy 10 dni az a mimo to miesnie nie sa chetne do wysiłku dalej,jedzenie jest,spanie tez,sila w ogole nie idzie do przodu ale o dziwo rozrost jes.Tauryna tylko pomaga ale ewidentnie miesnie domagaja sie jakiegos kopa mocniejszego,sa takie bezwładne,brak sily w nich.Pierwsze 3 miesiace byly najlepsze..

Pewnie jakbym zarzucil jakis steryd(mam 45 lat) to wreszcie bym sie odbil moze,testosteron badalem i jest w normie.

No taki wiek, tu juz trudno o dobre efekty, wiadomo sporo osób się wspomaga w tym wieku. Z naturali mozesz dać kreatyne, silniejszego lekagalnego anabolika nie ma