Pytanie o ochraniacze na piszczele, rękawice i trening

Witam, mam 3 pytanka.
1. Czym się różnią ochraniacze na piszczele takie materiałowe, np. ze skóry naturalnej (>150zl), od takich "bawełnianych/elastycznych" (ok.50zl)?
Mam takie materiałowe i zastanawiam się czy nie fundnąć sobie takich bawełnianych na treningi głównie pod technikę a tamte trzymać na sparingi

2. Mam fajne rękawice Venuma, ale podczas uderzenia albo nawet trzymania ich jako tarcze dla partnera odpinaly się, bardzo wkurzające , dlatego następnego dnia na szybko pojechałem kupić do Decathlonu takie za 60 zł, ale wiadomo że jakość o wiele gorsza, ale przypomniało mi się że w sumie zacząłem trochę inaczej wiązać owijki i od tego zaczęły się odwijać tzn, mniej na nadgarstku i zacząłem przez palce, dlatego myślę czy by nie kupić sobie dodatkowo pod owijki takiego stabilizatora / usztywniacza nadgarstka i na to owijkę, wydaje mi się że to może być to, albo jeśli nie to co zrobić żeby "naprawić ten rzep"?

3, Aktualnie mam przerwę w treningach, ( nie jestem w stanie aktualbie dojeżdżać na treningi, kwestia miesiąca-maks 3) mój staż to niecały rok, dodam że cwicze 3x fbw ( w domu, żadne izolacje, - podciągania, pompki, przysiady, dipy itd) i chce dodać 2x w tygodniu trening że skakanka (słabo skacze , dlatego na początku będę chciał złapać technikę (podobno szybko się progresuje) a potem kondycję i robić sobie rundy tak jak na treningu np, 3 min skakanka, minuta rest, 3 min shadowboxing z hantlami 0,5kg, potem zaś skakanka, taki trening byłby w porządku? :) Oczywiście kilka takich rundek + jakieś pompki wytrzymałościowe na zakończenie + rozciąganie.

Pozdrawiam

1. Te bawełniane to lipa totalna. Jak walczysz amatorsko w formule gdzie używasz normalnych ochraniaczy (te skórzane) to takowych używaj. Bawełniane praktycznie nie chronią, cały czas się przesuwają i tylko irytują. Mają sens tylko gdy walczysz normalnie bez ochraniaczy (np. w karate kyokushin) i potrzebujesz obijać piszczele. W innym wypadku - szkoda nerwów i porozwalanych nóg.

2. Problem jest tylko z jedną rękawicą? Jak tak to oddaj na gwarancję/zrób reklamację. Coś takiego nie powinno się dziać w rękawicach. W ogóle, nawet jak w obu ma miejsce ta sytuacja to oddaj na gwarancję. Ja miałem taki problem tylko z owijkami, z rękawicami - nigdy.

3. Jak najbardziej, świetny pomysł. Kondycji nigdy za wiele. Do tego odpowiednio techniczne burpees, jakieś skoki, interwały może jak masz miejce do treningów. Dorzuć jeszcze techniczny trening, bardzo dużo pracy na nogach (typu zejścia, "cyrkle", zmiany pozycji itp.).

W ogóle jaki sport trenujesz?

1. Ok, dzięki
2. No właśnie w obu, najgorsze jest to że nie wiem gdzie jest paragon itd, poszukam jeszcze, ale myślisz że usztywniacz mógłby coś pomoc czy raczej nie?
3. K1

Nie mam pojęcia czy usztywniacz cokolwiek pomoże. Wątpie w to, ale zawsze warto spróbować. W K1 amatorskim walczy się w pełnym osprzęcie więc nie ma sensu trenowanie w bawełnianym syfie.

Taki protip do paragonu - jeśli płaciłeś kartą to wystarczy wyciąg z konta.

Dla mnie pancerne ochraniacze to oszustwo. W kyokushin bez ochraniaczy wykonuje się wszystkie groźne techniki i nikt sobie nóg nie łamie. Może dlatego, że nie wszystko można wtedy robić i trzeba się liczyć z konsekwencjami. Ile warte jest silne kopnięcie piszczelem, zablokowane piszczelem w twardym ochraniaczu?


Zmieniony przez - Ernesto_Mendoza w dniu 2019-02-24 13:33:08

Zamówiłem już usztywniacze, jak przyjdą to zobaczę, ubiorę i poobijam ścianę lekko albo poproszę brata o mały sparing i jak się odepnie to raczej pójdę na gwarancję. Cóż macie odmienne zdania dlatego póki co nie będę kupował tych bawełnianych. Następne wydatki to będą drewniane paraletki do pompek i nauki stania na rękach, potem rękawice jeżeli nie przyjmą mi na gwarancję i jeszcze parę różnych śmiesznych wydatków dlatego jak już naprawdę znajdę dobrej jakości bawełniane i w promocji to ewentualnie wezmę

Weź jeden i drugie. Ja wszystkiego mam po 2, a nawet więcej, bo muszę sam się przekonać U mnie na kyokushin wszyscy latają w tych cienkich i jeszcze trener ich musi namawiać. Nikt się nie połamał, a bomby idą straszne.