Teraz ćwiczę bez diety, jem niezdrowo i efekty siłowe są bardzo dobre ale podlewa i potem trzeba stopować progres bo wymagana jest redukcja.
Chciałbym zacząć od diety łatwej do zrealizowania dla mnie, zobaczyć jak to będzie wyglądało jeśli chodzi o sylwetkę i siłę. Ułożyłem coś takiego na szybko i proszę o ocenę i ewentualne rady. Zaznaczę, że o ile ma to sens to nie chciałbym rezygnować zupełnie ze smażonego mięsa czy zwykłego chleba.
Wiek:25
Wzrost:183
Waga:97
Praca fizyczna ale lekka plus minimum 5 ciężkich treningów siłowych w tygodniu.
Robiąc redukcje używałem dopracowanej diety 2800kcal i schodziło ładnie z 8kg na miesiąc ale byłem bardziej ulany powiedzmy 20-22%BF.
Teraz ułożyłem na 3500kcal i biorąc pod uwagę ilość treningów i ich generowanie zmęczenia chciałbym gubić wagę w bardzo powolnym tempie nawet poniżej 1kg na tydzień i notować jakiś progres siłowy.
Liczę na fajną dyskusje i zyskanie wiedzy bo traktuje ten wpis poważnie bo ma to być mój początek do wprowadzenia diety na stałe, nauczenia się życia z tym i dopracowywania na podstawie celów i zmian w sylwetce/sile.