Wiek : 25lat
Staż na siłowni : 7lat
Saa : wszystko prócz insuliny i hgh.
Mam za sobą kilka cykli. Długie, krótkie, różnie. Na dwóch środkach, na siedmiu na 1g testa i na 500mg.
Ćwiczę 7 lat. Z głową może 4-5lat. Za sobą mam dwa sezony zawodów.
Obecnie jestem na offie. Po sezonie startowym. Byłem ON jakiś rok, planuje zrobić 6 miesięcy OFF.
Kilka pytań. Proszę o odpowiedzi poparte doświadczeniem/wiedzą. Zdaję sobie sprawę, że na dwie różne osoby zadziała to inaczej, ale chce mieć jakąś podstawę do działania.
1. Co przyniesie więcej korzyści, jeśli chodzi o ciągły progres?
2. Co przyniesie więcej korzyści, jeśli chodzi o ciągły progres i nie niszczenie sobie AŻ tak zdrowia?
Bycie do końca życia ON lub kilka lat. Robienie mostków i cykliczne branie hcg, robienie regularnych badań i trzymanie hormonów w widełkach.
Czy cykle typu rok ON, pół roku OFF?
Patrząc pod względem zawodów nie ćwiczenia dla siebie.
3. Czy po np.10 latach bycia ON, przeplatanych mostkami i hcg jest jeszcze realne możliwe zejście. Czy to już wyrok do końca życia? I po takim zejściu trzeba się faszerować inną chemią – antydepresantami bo inaczej się nie da.
Dziękuje za odp.