W szkole podstawowej przez kilka lat trenowałam lekkoatletykę, a w szczególności sprint i skoki w dal. Mam predyspozycje do rozbudowy mięśni, wiec w po długim czasie takich treningów pozyskałam spore mięśnie łydki. Po ukończeniu tej szkoły poszłam do gimnazjum i zaprzestałem uprawiania sportu z nadzieją na stopniowe zmniejszanie się mięśni i nie powiem, bo lekko się zmniejszyły, ale nadala nie jest to zadowalający efekt. Same w sobie mięśnie może by mi nie przeszkadzały, ale gdy jeszcze uprawiałam sport (początek 6 klasy) zaczęły pojawiać się na powierzchni łydki wystające żyły. Miałam nadzieje, źe to chwilowe i w momencie gdy przestane uprawiać sport one znikną, ale myliłam się. Aktualnie minęły 3 lata od momentu gdy nie uprawiam sportu, a żyły nadal nie zniknęły, nawet mogłabym powiedzieć, że z dnia na dzień jest coraz gorzej. Żyła o której mówię to żyła odpiszczelowa, ale jest ona w całości widoczna po wewnętrznej stronie łydki, łącznie z jej wszystkimi odgalezniami i nachodzącymi na nią innymi żyłami. Szczególnie jest to widoczne po wysiłku i w wysokiej temperaturze, ale nie zawsze potrzebny jest jakiś bodziec. W sumie jestem bezradna bo już nie wiem co mam robić, próbowałam przytyć, bo logicznym wydaje się przykrycie tych żył tłuszczem, ale ten tłuszcz w ogóle nie chce nachodzić na te żyły, chwilami miałam wrażenie, że jeszcze pogorszyło to sytuację. W temacie zadałam pytanie o pomniejszenie mięśnia na łydce, bo pomyślałam, że to on wypycha ta żyłę i w momencie gdyby udałoby mi się go maksymalnie pomniejszyć, żyły te nie miałyby być czym wypychane na powierzchnie i nie byłyby widoczne. I tu wlansie do was pytanie czy jest to możliwe, albo macie pomysły jak pozbyć się tych żył, operacja póki co nie wchodzi w grę. A kolejne pytanie, to czy da się w jakiś sposób pomniejszyć ten mięsień. Słyszałam o katabolizmie mięśni, ale czy możliwym jest, aby nakierunkować go na łydki i pozbyć się w znaczym stopniu tych mięśni? Zdaje sobie sprawę, że możecie uznać ten temat za błahy i że te żyły najprawdopodobniej są moim uwarunkowaniem ganetycznym i taka po prostu jestem, ale dla mnie jest to duży problem. Od kilku lat w lato nie chodzę w krótkich spodenkach, aby ukryć tez żyły, jakbym miała do czegoś je porównać, to są to nogi kolarza po zakończonej długiej trasie. Nie uważam, że jest to normalne, dlatego zwracam do was z tym pytaniem i prośba o pomoc. Liczę na waszą pomoc i z góry bardzo wszystkim dziękuje za odpowiedź!
...
Napisał(a)
Nie jestem pewna czy wybrałam dobry dział, ale bardzo liczę na waszą pomoc.
W szkole podstawowej przez kilka lat trenowałam lekkoatletykę, a w szczególności sprint i skoki w dal. Mam predyspozycje do rozbudowy mięśni, wiec w po długim czasie takich treningów pozyskałam spore mięśnie łydki. Po ukończeniu tej szkoły poszłam do gimnazjum i zaprzestałem uprawiania sportu z nadzieją na stopniowe zmniejszanie się mięśni i nie powiem, bo lekko się zmniejszyły, ale nadala nie jest to zadowalający efekt. Same w sobie mięśnie może by mi nie przeszkadzały, ale gdy jeszcze uprawiałam sport (początek 6 klasy) zaczęły pojawiać się na powierzchni łydki wystające żyły. Miałam nadzieje, źe to chwilowe i w momencie gdy przestane uprawiać sport one znikną, ale myliłam się. Aktualnie minęły 3 lata od momentu gdy nie uprawiam sportu, a żyły nadal nie zniknęły, nawet mogłabym powiedzieć, że z dnia na dzień jest coraz gorzej. Żyła o której mówię to żyła odpiszczelowa, ale jest ona w całości widoczna po wewnętrznej stronie łydki, łącznie z jej wszystkimi odgalezniami i nachodzącymi na nią innymi żyłami. Szczególnie jest to widoczne po wysiłku i w wysokiej temperaturze, ale nie zawsze potrzebny jest jakiś bodziec. W sumie jestem bezradna bo już nie wiem co mam robić, próbowałam przytyć, bo logicznym wydaje się przykrycie tych żył tłuszczem, ale ten tłuszcz w ogóle nie chce nachodzić na te żyły, chwilami miałam wrażenie, że jeszcze pogorszyło to sytuację. W temacie zadałam pytanie o pomniejszenie mięśnia na łydce, bo pomyślałam, że to on wypycha ta żyłę i w momencie gdyby udałoby mi się go maksymalnie pomniejszyć, żyły te nie miałyby być czym wypychane na powierzchnie i nie byłyby widoczne. I tu wlansie do was pytanie czy jest to możliwe, albo macie pomysły jak pozbyć się tych żył, operacja póki co nie wchodzi w grę. A kolejne pytanie, to czy da się w jakiś sposób pomniejszyć ten mięsień. Słyszałam o katabolizmie mięśni, ale czy możliwym jest, aby nakierunkować go na łydki i pozbyć się w znaczym stopniu tych mięśni? Zdaje sobie sprawę, że możecie uznać ten temat za błahy i że te żyły najprawdopodobniej są moim uwarunkowaniem ganetycznym i taka po prostu jestem, ale dla mnie jest to duży problem. Od kilku lat w lato nie chodzę w krótkich spodenkach, aby ukryć tez żyły, jakbym miała do czegoś je porównać, to są to nogi kolarza po zakończonej długiej trasie. Nie uważam, że jest to normalne, dlatego zwracam do was z tym pytaniem i prośba o pomoc. Liczę na waszą pomoc i z góry bardzo wszystkim dziękuje za odpowiedź!
W szkole podstawowej przez kilka lat trenowałam lekkoatletykę, a w szczególności sprint i skoki w dal. Mam predyspozycje do rozbudowy mięśni, wiec w po długim czasie takich treningów pozyskałam spore mięśnie łydki. Po ukończeniu tej szkoły poszłam do gimnazjum i zaprzestałem uprawiania sportu z nadzieją na stopniowe zmniejszanie się mięśni i nie powiem, bo lekko się zmniejszyły, ale nadala nie jest to zadowalający efekt. Same w sobie mięśnie może by mi nie przeszkadzały, ale gdy jeszcze uprawiałam sport (początek 6 klasy) zaczęły pojawiać się na powierzchni łydki wystające żyły. Miałam nadzieje, źe to chwilowe i w momencie gdy przestane uprawiać sport one znikną, ale myliłam się. Aktualnie minęły 3 lata od momentu gdy nie uprawiam sportu, a żyły nadal nie zniknęły, nawet mogłabym powiedzieć, że z dnia na dzień jest coraz gorzej. Żyła o której mówię to żyła odpiszczelowa, ale jest ona w całości widoczna po wewnętrznej stronie łydki, łącznie z jej wszystkimi odgalezniami i nachodzącymi na nią innymi żyłami. Szczególnie jest to widoczne po wysiłku i w wysokiej temperaturze, ale nie zawsze potrzebny jest jakiś bodziec. W sumie jestem bezradna bo już nie wiem co mam robić, próbowałam przytyć, bo logicznym wydaje się przykrycie tych żył tłuszczem, ale ten tłuszcz w ogóle nie chce nachodzić na te żyły, chwilami miałam wrażenie, że jeszcze pogorszyło to sytuację. W temacie zadałam pytanie o pomniejszenie mięśnia na łydce, bo pomyślałam, że to on wypycha ta żyłę i w momencie gdyby udałoby mi się go maksymalnie pomniejszyć, żyły te nie miałyby być czym wypychane na powierzchnie i nie byłyby widoczne. I tu wlansie do was pytanie czy jest to możliwe, albo macie pomysły jak pozbyć się tych żył, operacja póki co nie wchodzi w grę. A kolejne pytanie, to czy da się w jakiś sposób pomniejszyć ten mięsień. Słyszałam o katabolizmie mięśni, ale czy możliwym jest, aby nakierunkować go na łydki i pozbyć się w znaczym stopniu tych mięśni? Zdaje sobie sprawę, że możecie uznać ten temat za błahy i że te żyły najprawdopodobniej są moim uwarunkowaniem ganetycznym i taka po prostu jestem, ale dla mnie jest to duży problem. Od kilku lat w lato nie chodzę w krótkich spodenkach, aby ukryć tez żyły, jakbym miała do czegoś je porównać, to są to nogi kolarza po zakończonej długiej trasie. Nie uważam, że jest to normalne, dlatego zwracam do was z tym pytaniem i prośba o pomoc. Liczę na waszą pomoc i z góry bardzo wszystkim dziękuje za odpowiedź!
Witaj, przygotowaliśmy kilka tematów które mogą Cię zainteresować:
PRZYSPIESZ SPALANIE TŁUSZCZU!
Nowa ulepszona formuła, zawierająca szereg specjalnie dobranych ekstraktów roślinnych, magnez oraz chrom oraz opatentowany związek CAPSIMAX®.
Sprawdź...
Napisał(a)
Tutaj pozostaje jedynie chirurgia , niestety taki Twój urok a raczej Twije łydki
TRENINGI KATOWICE
IG
https://www.instagram.com/bestbodysebastianszmit/
...
Napisał(a)
Nic tutaj nie wymyślisz. Niski poziom tkanki tłuszczowej = mniejsze łydki (jak i inne partie ciała) oraz widoczne żyły. Wyższy poziom tkanki tłuszczowej = większe łydki i mniej żył. Wzmacniaj górę aby zmniejszyć dysproporcje. Zrzuć zdjęcia sylwetki. Chętnie zobaczymy te wielkie łydki.
Moderator działu Odżywianie
Polecane artykuły