Ciągły apetyt

Cześć, jestem na zerowym bilansie, od kilku miesięcy, ale od kilku dni mam ogromny apetyt i tylko jedyne o czym myślę całymi dniami to o jedzeniu, zapycham się warzywami, ale to nie pomaga np dziś zjadłem całą główkę kapusty lodowej z pomidorami, oraz około 150g pieczywa, zapiłem wszystko odżywką białkową z mlekiem i po 5 minutach znów byłem głodny, aż mi ślina w ustach się zbierała na widok cebuli.. Po zjedzeniu tej cebuli jak jabłka trochę mnie ogarnęło, ale minęło z 30 minut i znów miałem ogromną ochotę na ryż i tylko w głowie przez 2 godziny miałem ten ryż... Po zjedzeniu ryżu z bananami, serem wiejskim i odrobiną kako znów mnie naszło na kurczaka z warzywami i ziemniakami. Mimo, że rano zjadłem jajecznicę na boczku z pieczywem i w sumie do tej pory zjadłem około 2500kcal to ciągle mnie do jedzenia ciągnie. Najgorsze jest to, że siedzę np w jakimś barze lub towarzystwie i nagle najdzie mnie ochota na kanapkę z serem i zamiast bawić się i wgl to w głowie jest ta kanapka z serem chociaż np chwilę wcześniej zjadłem pół pizzy. Czy znacie jakieś sposoby albo coś aby ogarnąć się trochę bo to zaczyna być męczące, zjadam według obliczeń z wzoru na tym forum moje zapotrzebowanie to 3400kcal, a ja zjadam codziennie około 3300/3500, więc raczej nie głoduję.

Zarejestruj się i napisz w dziale odżywianie z wypełnioną ankietą i zrzutem odzywiania wg regulaminu działu

Przede wszystkim należy przeanalizować Twoją dietę. Nie jest to szybkie pytanie. Zapraszam do działu odżywianie i odchudzanie: https://www.sfd.pl/Odżywianie_i_Odchudzanie-f10.html