Pobicie a odszkodowanie ZUS

Siemanko, pobiłem się ze znajomym i skończyło się to strzaskaniem dłoni (kości śródręcza i palce). Idę za tydzień do lekarza orzecznika na kontrolę do ZUSu w celu orzeczenia co się stało i żeby wycenili mój uraz (uszczerbek na zdrowiu). Mam złamanie typowo "bokserskie" i żaden normalny lekarz nie da się nabrać na gadkę, że upadłem na lodzie, czy że zahaczyłem o drzwi. A opisać uraz chyba będzie trzeba z tego co się orientuję. Nigdzie policji ani karetki nie wzywaliśmy, więc nie mam dowodów, że zostałem obity, z resztą nie zamierzam dowodów takich zbierać - ot się stało i tyle, nie będę robił ziomkowi problemów. Więc moja wersja do tej pory jak jacyś lekarze pytali o to, to była taka że po prostu to dzieło nieznanego napastnika. Czy jest możliwe żeby mi nie przyznali odszkodowania bo uznają że kłamię i że wg nich np. walczyłem pijany z przystankiem autobusowym albo deski ręką kroiłem jak Bruce Lee?

Przy takim kombinowaniu zaytaja czy zgłosiłeś na policję bo każdy normalny człowiek zgłosiłby takie zajście na policję . Lepiej mow że spadłeś ze schodów niefortunnie na tą rękę

Dziwne że na takie sprawy wołają do orzecznika, się składa podanie, dokumentacje medyczna i tyle wg mnie powinno być


Zmieniony przez - anubis84 w dniu 2019-04-08 22:01:25

Z NFZ raczej nic nie dostaniesz. Chyba, że masz jakieś dodatkowe ubezpieczenie lub wypadek miał miejsce w pracy lub w drodze do niej. Raczej nic nie wymyślisz.