...
Napisał(a)
Jak w końcu udało mi się z nim skontaktować i porozmawiać, odniosłam właśnie takie wrażenie, że więcej pretensji ma do mnie, że mu chcę wielce zdezorganizować zawody, niż do tamtej zawodniczki za oszustwo. Co mnie z kolei dodatkowo zdenerwowało. Domyślam się że organizacja takich zawodów to przeogrom roboty, no ale w takich przypadkach, tym bardziej że zapoznał się z sytuacją i zgodził ze mną wcześniej, uważam że najwłaściwsze rozwiązanie to wykreślenie z list jej nazwiska, a drabinka niech zostanie jak jest i leci sobie, tylko bez tej jednej osoby (równie dobrze jakoś rozegrali kategorię beze mnie mimo, że nie przyjechałam bez uprzedzenia - podobnie jak by ją wykreślił, zabrakło w drabince nazwiska). Zabawa w ewentualne przepisanie jej do właściwej kategorii zaawansowania byłabym tylko jego dobrą wolą, bardzo dobrą wolą, uważam...
...
Napisał(a)
MMAWydaje mi się, że nic nie wskórasz. Nie ma Polskiego Związku BJJ. Organizator nikomu nie podlega. Minierstwo Sportu i Turystyki nie daje pieniędzy na BJJ...
To nie zmienia faktu, że ministerstwo wszędzie ma prawo przeprowadzić kontrolę i wyciągnąć ewentualne konsekwencje...
1
...
Napisał(a)
Zresztą, pomijając fakt, że nie była to sprawa załatwiana na ostatnie minuty przed startem, to podejmując się organizacji zawodów, trzeba być gotowym na rozwiązywanie przeróżnych problemów. Nie może być tak, że w tym przypadku respektujemy regulamin, a w tamtym nie, bo ktoś był akurat nie w humorze. O czym mowa, to żadne wytłumaczenie. I to na zawodach mianowanych rangą MP.
Polecane artykuły