Domyślam się, że jest to jakaś forma grzybicy.
Nie swędzi mnie to, nie boli. Jest to chropowate i czerwone.
Prawdopodobnie zaraziłem się tym w miejscu publicznym,
na kickboxingu gdzie trenuje na boso, albo potem pod prysznicem.
Ciężka sprawa jestem teraz na urlopie na Cyprze i pytanie:
1. Co mogę kupić bez recepty za granicą aby zahamować
stan tego nieciekawego rozwoju chorobowego ?
2. Co to dokładnie jest Waszym zdaniem? (może jest tu na SFD
jakiś lekarz dermatolog?)
3. Co robić profilaktycznie po treningu aby tego ponownie się
nie nabawić? (jakiś preparat).