Cześć, mam problem z treningiem siłowym, otóż przeprowadzam redukcję, idzie ona całkiem porządnie ,,Teorytycznie" bo obwód pasa spada, waga leci, siła lekko się podnosi a sylwetka się nie zmienia. Trenuję planem FBW 3/4 razy w tygodniu, głównie 5x5, od początku redukcji dołożyłem: 10kg na ławce poziomej, 20kg w przysiadzie, 10kg w Martwym. Plus dodatkowo trenowałem ostatnio przez tydzień z trenerem aby skorygował moją technikę i wszystko było ok. Więc już nie wiem gdzie szukać problemu. Poniżej zdj sylwetki przy wadze 73kg a teraz 70.5kg, różnica praktycznie znikoma. Na pierwszym zdj: obwód pasa +/- 81.5cm a na drugim 78.5cm. Jedynie trochę żyły wychodzą na łydkach i przedramionach bardziej, ale teraz na koniec treningu zawsze robię przedramię + łydki.
Wyniki siłowe: Przysiad: 1x140kg, Martwy: 1x180kg bez pasa i pasków, WL: 1x110kg, Żołnierskie: 10x60kg, Wiosłowanie nachwytem: 10x100kg, Podciąganie podchwytem 5x30kg, Uginanie zottomana: 12 razy 20kg na rękę,
Wspięcia na palce ze sztangą: 15x250kg. Staż: 3 lata plus w tym kalistenika i K1.
Teraz się zastanawiam czy trenować dalej na systemie 5x5 czy przerzucić się na zakresy 12/20 bo na tak wysokich nigdy nie trenowałem a 5x5 mi jakoś specjalnie chyba nie służy.