Szukałem w tematach, ale nie natknąłem się na jasną odpowiedź w co uderzyć. Sprawa wygląda tak w skrócie, lecę aktualnie solo suste 250mg co 3dni, libido jest, erekcja jest bez problemu, problem twki w braku możliwości osiągnięcia orgazmu czy też wytrysku... mogę jak królik, z partnerką, czy nawet ,,ręcznie'' i nic, nawet w skupieniu na siłe nie da rady, efekt końcowy jest taki, że ze zmęczenia pada...
Nie wiem czy problem może tkwić w fakcie, że nie przybijałem hcg, czy też wpadką z masteronem i enanem...
po krótce cykl:
pazdziernik- luty : susta+ deka+ bold
luty maj - enan + master
koniec maja- zaczalem suste
ogolnie zbijałem estro w polowie cyklu, miałem lekko ponad 100 ( polecialo 2 tabsy ari)
w maju zaczely sie dziwne rzeczy, padło libido, sampoczucie i ogolnie lipa totalna... zrobilem badania efekt:
tesc: praktycznie brak
estro: totalny dol
prolka: w normie
przyczyna prawdopdobnie byl fakt, ze mialem w dwocha flakonach mastera i przez miech bilem master + master...
pod koniec maja polecial strzal prolki i lece suste, badan jeszcze nie robilem, wszystko niby dziala, zaczelo byc normalnie, oprocz tego, ze fajka staje jak dab i tyle, moge kilka razy robic podejscie, ale nie skoncze... w czym tkwi problem?
Z góry dziękuje za wszelkie odpowiedzi.