Korzonki?!

4 dni temu wykonałam prawdopodobnie zbyt gwałtowny ruch, i coś zaczęło mnie boleć w plecach. Na początku było mocne zdrętwienie skóry w tym miejscu, myślałam, że coś mnie ugryzło, na następny dzień zaczął się pojawiać mocny, rwący ból. Ból w prawym boku u dołu pleców (nie promieniuje nigdzie, ani na nogę ani w górę). Byłam u 2 lekarzy, jeden nie powiedział mi nic co to może być, drugi, że wygląda na korzonki. Od 2 dni jestem na lekach przeciwzapalnych i przeciwbólowych, diclac przeciwzapalnie i sirdalud rozkurczowo, biorę już dawki przekraczające te zalecane na dobę (diclac to chyba dziś zjadłam 350mg... można do 150), i niestety ból nie przechodzi ani trochę. Jestem osobą ćwiczącą od kilku lat (siłownia, cardio, bieganie, fitness), i nie mogę sobie pozwolić na taką przerwę, stad moje pytanie, co mogę ćwiczyć przy tym? Po jakim czasie mogę wrócić do ćwiczeń? Czy spadnie mi forma? Czy pogorszę sytuację próbując coś robić? Przyznam, że 3 dni temu poszłam biegać, i nie było dobrze potem, dziś poszłam na siłownie robić cokolwiek lekkiego, i niestety musiałam przestać. Czy jakieś sprawdzone sposoby, zastrzyki, cokolwiek? Rozciąganie? Czy jedynie przecierpieć faktycznie i leżeć w łóżku aż nie przejdzie (chociaż to ostatnie co chce zrobić). Dodam, że nigdy nie miałam takiej sytuacji, więc ciągle się łudzę, że zaraz przejdzie, i już spokojnie mogę wrócić do treningów, a potem przestaje, bo jednak z bólu nie daję rady. Nie boli mnie jedynie gdy jestem w jednej pozycji bez ruchu, ale ile tak można, najgorzej boli przy schylaniu się.


Zmieniony przez - Lubiehelupke w dniu 2019-06-27 01:00:36

Bierz zalecane przez lek dawki leków. Przerwa wskazana, inaczej problem będzie dużo dłużej się ciągnął.

Lubiehelupke

Czy jedynie przecierpieć faktycznie i leżeć w łóżku aż nie przejdzie (chociaż to ostatnie co chce zrobić). Dodam, że nigdy nie miałam takiej sytuacji, więc ciągle się łudzę, że zaraz przejdzie, i już spokojnie mogę wrócić do treningów, a potem przestaje, bo jednak z bólu nie daję rady. Nie boli mnie jedynie gdy jestem w jednej pozycji bez ruchu, ale ile tak można, najgorzej boli przy schylaniu się.

udaj się na wizytę do fizjoterapeuty/osteopaty, jak chcesz to daj znać skąd jesteś może będę mógł polecić kogoś sprawdzonego

Jestem z Warszawy

Zapraszam w takim razie do siebie, namiary w moim podpisie oraz wysłałem również w wiadomości prywatnej.