Siłownia + sporty walki

Przez tydzień jestem na średniej 3250kcal lub nawet więcej bo pierwsze dwa dni się objadałem słodyczami i waga spadła z 70.5kg na 69.9kg oraz poprawiłem wyniki siłowe: o +/- 5/10kg na ćwiczenia wielostawowe. Głównie przysiad i martwy bo dodałem i powtórzeń i ciężaru. Teraz nwm czy zostawić tak jak jest czy dodawać powoli kalorii i poczekać aż waga się zatrzyma i dopiero wtedy decydować czy ucinać czy zostać na zerowym bilansie kalorycznym.


Zmieniony przez - DaWi w dniu 2019-07-06 08:28:12

Trzeba zweryfikować swoje plany i jakieś decyzje konkretne podjąć, bo jak chcesz ciąć to nie objadaj się słodyczami bo to niczemu dobremu nie służy. I fajnie, że waga nieco idzie w dół a wyniki siłowe się poprawiają.
Jak dasz radę choćby w weekend dłużej pospąć to jest dobrze. A najczęściej te ok 7 godzin snu powinno Ci w tygodniu wystarczyć oczywiście pod warunkiem, że sen jest dobrej jakości i nie wybudzasz się w nocy co chwilę. Bo jakość snu w takim przypadku jest najważniejsza, krótko można spać jak nie ma możliwości dłuższego snu ale jakościowo dobrze.

rion10

Trzeba zweryfikować swoje plany i jakieś decyzje konkretne podjąć, bo jak chcesz ciąć to nie objadaj się słodyczami bo to niczemu dobremu nie służy. I fajnie, że waga nieco idzie w dół a wyniki siłowe się poprawiają.
Jak dasz radę choćby w weekend dłużej pospąć to jest dobrze. A najczęściej te ok 7 godzin snu powinno Ci w tygodniu wystarczyć oczywiście pod warunkiem, że sen jest dobrej jakości i nie wybudzasz się w nocy co chwilę. Bo jakość snu w takim przypadku jest najważniejsza, krótko można spać jak nie ma możliwości dłuższego snu ale jakościowo dobrze.

Próbuję powoli ogarniać ten sen, ale jak zrobię bardzo ciężki trening to na drugi dzień jestem strasznie zmęczony i jedyne co bym robił to spał i jadł. Przez dwa tygodnie od zmiany kaloryczności waga dalej jest na tym samym poziome +0.5kg się różni, ale siła podskoczyła nieźle i sylwetka się zrobiła widocznie szersza. Jak na tę chwilę to zostanę przy 3250 kcal i będę obserwował efekty.

Wiesz z tą intensywnością treningów tez trzeba ostrożnie. Wiadomo, że trenuje się ciężko ale na tyle ciężko, że jesteś w stanie się dobrze regenerować. Nie chodzi o to żeby się skatować na treningu, a później dwa dni ledwo się ruszać, ale widać, że wszystko hula jak trzeba skoro apetyt dopisuje i sylwetka nabiera wyrazistości i wyniki siłowe się poprawiają.
Na razie nie kombinuj z dietą skoro wszystko idzie w dobra stronę bo chyba dobrze to ustawiłeś i się sprawdza jak na razie. A jak coś działa to się tego nie zmienia

Witam, wracam z prośbą o ocenę nowego planu treningowego, ponieważ stary mi się znudził i chcę robić coś bardziej obwodowego, szybszego i bardziej intensywnego aby się zajechać kondycyjnie na treningu a nie tylko zmęczyć mięśnie.
A

1. Podrzut: 3x15
2. Martwy Ciąg: 3x15
3. Pompki: 3x15
4. Podciąganie: 3x15
5. Wyciskanie na barki: 3x15
6. Wznosy nóg do drążka: 3x15
7. Wykluczanie odważnika: 3x15
8. Wskoki na podest: 3x15

B

1. Swing: 3x15
2. Przysiad: 3x15
3. Dipy: 3x15
4. Muscle Up: 3x5
5. Wyciskanie na barki: 3x15
6. Wykroki 3x15
7. Wiosłowanie: 3x15
8. Wycieraczki: 3x15

Czy taki plan będzie dobry na rozbudowę masy mięśniowej jeśli jest lekki dodatni bilans kaloryczny ?


Zmieniony przez - DaWi w dniu 2019-07-16 17:55:29

Jak będzie odpowiednia dieta ułożona i przestrzegana to nie powinno być problemu.
Ja natomiast widze pewne problemy w planie treningowym. Umiesz wykonać poprawnie podrzut? Wykonywałeś go kiedyś na 15 powtórzeń w serii? Bo podrzut stosuje się z reguły w dużo mniejszych zakresach powtórzeń po ćwiczenie jest bardzo trudne pod względem technicznym i nie starcza sił i skupienia na tak wysokie zakresy powtórzeń.
Nie wiem za bardzo co to za ćwiczenie wykluczanie odważnika więc wyjaśnij jak możesz.
Dlaczego tak wysoki zakres powtórzeń?

Wykluczanie odważnika to coś jakby takie wiosłowanie połączone z uginaniem ramion i wykonywanie naprzemiennie dwoma sztangielkami lub kettlami, często to ćwiczenie wykorzystują zapaśnicy do wzmocnienia ramion. Ja osobiście wyczaiłem to ćwiczenie na treningu MMA. Robiłem już dwa treningi z podrzutem na 15 powtórzeń i po dwóch seriach jest już zajazd konkretny, ale jednak zmienię zakres w ćwiczeniach dynamicznych na 4-6 powtórzeń. Co do zakresu powtórzeń to wybrałem 15 ponieważ jak robię np 5x5 to po 1.5godzinnym treningu nie jestem zajechany tylko znużony i senny oraz czuję jakiś niedosyt a po treningu na 12/15 powtórzeń z krótkimi przerwami czuję się zadowolony i mam super samopoczucie, dodatkowo lepiej śpię oraz ogólnie zadowolony jestem po skończonym treningu.

W takim razie jak jest to ćwiczenie złożone i w miarę wielostawowe to nie powinno być problemu żeby je zostawić w planie treningowym i stosować stale. Bo nie ma co w planie fbw stosować jakiś kiepskich ćwiczeń.
Jak zmienisz ten podrzut na mniejszą ilość powtórzeń to wówczas będzie bezpieczniej, nie ma co szaleć z ilością powtórzeń w ćwiczeniach olimpijskich bo tak jak piszesz to zajazd kondycyjny, a jak się jest zmęczonym to łatwiej o błąd techniczny i łatwiej nabawić się kontuzji. Poza tym będzie ok. Dobra dieta i będzie szło.