Jako młody chłopak żądny spełnienia marzeń o byciu wielkim i dociętym stosunkowo często udzielałem się
na forum i prowadziłem dzienniki treningowe
Wspominam ten czas bardzo dobrze, siłownia, szkoła, obowiązki, jedzenie.
Życie było poukładane i cieszyłem się z tego co robię.
Nadszedł jednak czas wyprowadzki od mojej kochanej Mamy, i zamieszkałem na swoim.
Parę sytuacji w życiu przyczyniło się zmiany jego stylu.
Nie orientując się kiedy naglę z "młodego amatora kulturysty" można powiedzieć że
stałem się "młodym amatorem życia wieczorowego" - nie muszę nikomu mówić z czym to się wiązało.
Dokładnie to wszystko o czym myślicie Teraz jest to może śmieszne, jednak do śmiechu mi nie było.
Spadek wagi, formy i generalnie jakości sylwetki to najmniejszy problem do tego doszły długi, stany depresyjne
co robić ze sobą, brak motywacji i chęci do czegokolwiek.
Trwałem w tym około 2 lata. Z czego porządnej formy nie zrobiłem od bodajże 2015.
Każdemu kto chciałby zobaczyć moje zdjęcia z tamtego okresu - looknijcie na avatar.
Wyglądało to całkiem fajnie jak na 19-20 latka.
Przejdźmy do rzeczy, od dokładnie 135 dni trenuje znowu !
Wiele rzeczy się zmieniło, podejście do życia, do treningu diety i suplementacji.
Wyznaczyłem sobie cel na pierwsze 10 tygodni.
Odbić się od tego jak wyglądam (czyli mało mięsa, zero nabicia, zero masy).
Przez 10 tygodniu udało mi się zrobić uważam całkiem dobrą robotę.
Z 92kg gówna brzydko mówiąc, zrobiłem 98-99kg sylwetki która widać że chodzi na siłownie.
Aktulanie jestem na 3-4dni do końca redukcji, a moja waga to 87,4kg.
Wzrost to 178cm.
Zrealizowałem cały plan od A do Z.
Jestem z siebie zaj**iście dumny.
Plan wygląda teraz następująco.
Po redukcji od razu wykorzystuje ten okres i wchodzę na mase na 5-6 tygodni.
Następnie 10dni zupełnego odpoczynku, lecę na wakacje z których wracam pod koniec sierpnia.
Najprawdopodobniej roztrenowanie potrwa do końca września i wtedy ruszę z dalszym budowaniem masy.
Dla ciekawskich po co trenuje, przede wszystkim dlatego że to kocham. A po drugie wyznaczyłem sobie dwa lata na to
by przygotować się do zawodów bo brakuje mi jeszcze bardzo dużo masy, a jest to moje małe marzenie od zawsze
A na koniec małe przedstawienie w postaci zdjęć
Czas start, 92kg ulanego śmietnika :D Brak regularnej aktywności fizycznej. Piwka, lolki, imprezy, nieprzespane noce. O zdrowym odżywianiu
nie wspomnie. Jadłem to co chciałem i to na co mam ochotę w porach w których chcę.
97kg średniej jakości masy po 10-12tygodniach. Powrót do żywych i do jakieś tam kondycji treningowej.
89kg stosunkowo nowe zdjęcie. Na 9tym tygodniu redukcji. Sztywno trzymane aeroby i dieta, regularne treningi.
No i najnowsze 87kg, bardzo płasko mało węgli, ale spokojnie niedługo to nabije.
Tymczasem kończę i lecę na trening barków i tricepsów a po aerobki. Skrobne coś po o treningu.
Miłego dnia
Zmieniony przez - Fuuun w dniu 2019-06-28 11:08:16
Przygotowania 2016. Hi-Tec Nutrition !
http://www.sfd.pl/Patryk_Gimiński__Czas_się_pokazać__2016.-t1090758.html