chodze na silownie od pol roku, niestety teraz pracuje bardzo dlugo od nocy do nocy, na sam sen mam tylko +/-6godzin dziennie od poniedzialku do piatku,wolne tylko weekend a w niedziele silownia jeszcze nie czynna wiec jestem "zmuszony" kupic silownie do domu :) wiec moglbym cwiczyc np codziennie po pol godziny, wiadomo ze czasami wczesniej skoncze prace wiec mozna bylo by cos wiecej zdzialac. bo zajechac na silownie przebrac sie x2 to schodzi troche czasu za ten czas wlasnie mozna pocwiczyc.
do sedna. mam tylko jeden plan, cwicze(cwiczylem) co drugi dzien trening fbw. wszystko po 5x5. pierwsze klatka (wyciskanie sztangi)>, plecy (podciaganie)>, przysiady ze sztanga>, martwe ciagi>, brzuch>, wyprosty nog>, barki > jeszcze raz klata (rozpietki) i biceps i triceps, do tego jak mam czas to robie wioslowanie sztanga lub na lince siedzac.
i chciałbym to podzielić na pół, (zeby jeden dzien robic to a drugi to) tylko niemam pojecia jak to rozdzielic :) zeby w drugi dzien pracowaly inne miesnia niz w pierwszy. bo zalezy mi zeby jak najkrocej cwiczyc a wyrobic sie ze wszystkimi miesniami :)
dobrze by bylo jakby ktos doradzil jakie cwiczenia dodac lub ująć.
i drugie pytanie, czy wystarczy na jedna partie miesniowa jedna seria cwiczen? tzn na klate tylko wyciskanie? czy wyciskanie a pozniej dodac jeszcze rozpietki i np 3cie cwiczenie? bo wczesniej na nogi robilem dwa cwiczenia, tzn przysiady + wyprosty, a teraz nie bede mial maszyny do wyprostow , i stad pytanie czy jednym cwiczeniem zrobie nogi.
pozdrawiam wszystkich :)