SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

Mistrzostwa Europy Kadetów w Judo

temat działu:

Sztuki Walki

słowa kluczowe: , , ,

Ilość wyświetleń tematu: 2365

Nowy temat Wyślij odpowiedź
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 175 Napisanych postów 559 Wiek 23 lat Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 51806
Gats 2
W Stanach zapasy też są sportem narodowym, wkleiłem linki.

W stanach 300 milionów ludzi, w Japonii 80, w Rosji 130. O Gruzji nie wspominam.

Mówiłem: zaraz okaże się że w USA zapasów nikt nie trenuje, niszowa dyscyplina i w ogóle nikt o nich tam nie słyszał;)

Czemu Ty się domagasz, żeby ktokolwiek napisał, że w USA zapasy są sportem niszowym? To przecież nieprawda. Ale skoro są tak masowe i narodowe, to dlaczego Amerykanie nie odnoszą sukcesów?
Bo judo japońskie to rzecz oczywista - tam każdy uprawiający sport zaczyna od judo i są nieograniczone pieniądze.
W Gruzji i Rosji w judo są gigantyczne pieniądze i kontrola nad ich wydatkowaniem. I to daje wyniki. Skoro tak, to dlaczego masowe, dofinansowane amerykańskie zapasy nie dają medali olimpijskich? Może jednak pieniądze poszły do innych dyscyplin?
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 1013 Napisanych postów 5401 Na forum 12 lat Przeczytanych tematów 136808
To wklej linki i wykaż, że w Gruzji i Rosji idzie na judo więcej kasy niż w Stanach na zapasy:)

I się zastanów dlaczego w 96 USA było 2 w klasyfikacji medalowej w zapasach:
https://en.wikipedia.org/wiki/Wrestling_at_the_1996_Summer_Olympics

a już 10 lat później spadło poniżej podium:)

To wychodzi na to że Rosja bogatsza niż Ameryka!!
Dobrych czasów dożyliśmy, po co te wizy Polakom do USA, do Rosji powinni jechać na zarobek bo bogatszy kraj i lepsze nakłady na sport:)

Czyli co, wystarczy kasą sypnąć i już sukcesy będą?

Dobra, to z innej beczki.

W Polsce połka nożna to sport narodowy, każdy piłkę kopie, wszędzie SKS-y i orliki,

Ile więcej trzeba zapłacić piłkarzom żeby dostali się do finałów LM skoro to tylko kwestia kasy?

Czy wg Ciebie polska piłka nożna za mało dofinansowana i sponsorów nie ma?

Zmieniony przez - Gats 2 w dniu 2019-07-07 20:09:59

Zmieniony przez - Gats 2 w dniu 2019-07-07 20:12:03

,,Ludzie chwytają za miecz, by ukoić rany na duszy, których doznali w przeszłości. I by umrzeć z uśmiechem na ustach".

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 409 Napisanych postów 2089 Wiek 7 lat Na forum 15 lat Przeczytanych tematów 111617
Zapasy to sport bardzo popularny w USA, ale mający też dużą konkurencję w postaci choćby błogosławionego footballu czy baseballu. Na pewno nie mają rangi religii. Przeciętny Amerykanin w niedzielę idzie do kościoła, a później na stadion albo przed telewizor oglądać mecz futbolu. Nasza "miłość" do piłki nożnej jest niczym w porównaniu do tego co oni czują do footballu. Zapaśnik nie zrobi takich pieniędzy na swojej dyscyplinie jak zawodnik futbolu, szczególnie biorąc pod uwagę, że co roku ok. 300 zawodników uniwersyteckich podpisuje kontrakt w drużynach NFL, w tym kilka największych prospektów na naprawdę grube miliony. W tym samym czasie co najwyżej kilku zapaśników jest w stanie osiągnąć międzynarodowy sukces. Mało tego, w drużynach collegowych nierzadko liczba zawodników przekracza 100 - większa jest szansa na stypendium futbolowe niż zapaśnicze. Zwykły rachunek prawdopodobieństwa. Następna sprawa to odpływ zapaśników do zawodowego MMA, w którym pieniądze są naprawdę duże w porównaniu z tym co można ugrać na IO czy MŚ.

Krzyśk, dlaczego Holendrzy czy Francuzi mają takie sukcesy w Judo? Może mają doskonały system treningowy i młodzi ludzie widząc sukcesy starszych też chcą walczyć o najwyższe laury. W Polsce na jakich sportowcach światowego formatu dzieciak mogą się wzorować? W LA to co najwyżej "nudne" konkurencje techniczne - Lisek, Haratyk czy Włodarczyk. W boksie na ten moment tylko Kownacki. Siatkówka - tutaj mamy duży wybór. Zapasy, judo - Janikowski, Michalik (brązy) i tyle. Piłka nożna - Lewandowski, Piątek, Szczęsny, Krychowiak i dziesiątki innych zawodników pokazywanych w reklamach. Zastanawiające jest jak mało Polaków gra w ligach największego formatu, mimo takiej popularności piłki nożnej w Polsce. Lewandowskich powinniśmy produkować na pęczki, a tak nie jest. Mimo tego i tak ogromne pieniądze idą na piłkę. Zresztą, nie będę tej patologii opisywał, bo to zna każdy kto spotkał się z urzędniczym betonem...

EDIT: Edytowałeś w trakcie jak pisałem post. No i widzisz sam, ogromne pieniądze idą na piłkę, ale brak sensownych trenerów, szczególnie tych od przygotowania motorycznego (sam widzisz, że to nie tylko napompowany termin) i mamy efekty - piłkarze nie dorównujący fizycznie swoim kolegom z zagranicy.


Zmieniony przez - SzK w dniu 2019-07-07 20:20:50
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 175 Napisanych postów 559 Wiek 23 lat Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 51806
SzK

EDIT: Edytowałeś w trakcie jak pisałem post. No i widzisz sam, ogromne pieniądze idą na piłkę, ale brak sensownych trenerów, szczególnie tych od przygotowania motorycznego (sam widzisz, że to nie tylko napompowany termin) i mamy efekty - piłkarze nie dorównujący fizycznie swoim kolegom z zagranicy.



Zmieniony przez - SzK w dniu 2019-07-07 20:20:50

Mnie się zdaje,że polskim sporcie, ile by pieniędzy nie wrzucić, i tak zostaną rozkradzione lub zmarnowane. O gruzińskim judo mówi się, że tam świetnie wykorzystuje sie środki, bo szefem jest milioner, który do tego jest bardzo hojny, ale jakby kto mu dolara ukradł, to obudzi się w Morzu Czarnym, w betonowych kaloszach.
1
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 175 Napisanych postów 559 Wiek 23 lat Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 51806
Gats 2
To wklej linki i wykaż, że w Gruzji i Rosji idzie na judo więcej kasy niż w Stanach na zapasy:)

I się zastanów dlaczego w 96 USA było 2 w klasyfikacji medalowej w zapasach:
https://en.wikipedia.org/wiki/Wrestling_at_the_1996_Summer_Olympics

a już 10 lat później spadło poniżej podium:)

To wychodzi na to że Rosja bogatsza niż Ameryka!!




Zmieniony przez - Gats 2 w dniu 2019-07-07 20:09:59

Zmieniony przez - Gats 2 w dniu 2019-07-07 20:12:03


W jaki sposób mam obliczyć nakłady na zapasy w USA, skoro one opierają się na drużynach szkolnych, a każda szkoła wydaje pieniądze na drużyny sportowe oddzielnie, wedle uznania? To, że w samych Stanach o wiele większe nakłady na gry zespołowe i lekką atletykę to IMO oczywiste, zważywszy na to jakie stadiony mają footballowe, czy baseballowe drużyny akademickie, w jakich halach i przy jakiej frekwencji grają akademiccy koszykarze, a także hokeiści - amatorzy, jak telewizje transmitują rozgrywki (a to przecież generuje dochody). Tak nawiasem mówiąc NCAA, czyli organizacja organizująca rozgrywki akademickie w rozmaitych dyscyplinach sportu, żyje głównie z koszykówki, ponad 80% przychodów, ale to dlatego, że futballowe rozgrywki akademickie są finansowane przez prywatnych sponsorów i same uczelnie. Te futballowe rozgrywki uniwersyteckie ściągają na trybuny więcej kibiców, niż zawodowa NFL,nie mówiąc o koszykarzach NCAA, czy NBA. Akademicki futball to w USA religia, nawet na uczelni Nottre Dame stoi statua Chrystusa, który pokazuje touch down.

Teraz - dlaczego poziom nakładów na sport miałby wprost przekładać się na wyniki sportowe, a te świadczyć o zamożności kraju - nie mam pojęcia, wydaje mi się, że tu nie ma związku.

Odpowiedzi na pytanie, skąd wziął się spadek poziomu zapasów w USA szukałbym z spadku popularności zapasów w ostatnich 20-30 latach - tak na zdrowy rozum. Coraz mniej młodych ludzi chce uprawiać tam sport, więc te dyscypliny, na których można porządnie zarobić zabierają najsprawniejszą ruchowo
młodzież z innych dyscyplin. Mniej pieniędzy oznacza mniej trenerów, a to powoduje, że szkolne drużyny prowadzą nauczyciele wf, a to z kolei ma wpływ na poziom szkolenia i wyniki. Tak mi sie wydaje, ale nie muszę mieć wcale racji.

Zmieniony przez - KrzyśK w dniu 2019-07-09 17:05:56
1
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 11148 Napisanych postów 51564 Wiek 30 lat Na forum 24 lat Przeczytanych tematów 57816
Panowie, sorry, ale wydaje mi się, że odchodzicie od tematu. Zaczęło się:
SzK
W Polsce w większości sportów brakuje trenera przygotowania motorycznego. Trener danej dyscypliny nie zawsze ma wystarczająca wiedzę o periodyzacji treningu, o tym jak należy prowadzić zawodnika - przygotowują ich technicznie, a motorykę trenują radzieckimi metodami, gdy np. w USA od dzieciaka zawodnicy mają dostęp do doskonały trenerów przygotowania motorycznego, którzy dostają gruby hajs (szczególnie na poziomie collegów). Przez to wyniki mamy jakie mamy, a naprawdę moglibyśmy dużo osiągnąć, byleby zrzucić z siebie jarzmo metod sprzed 40 lat.
Gats 2
Co ma przygotowanie motoryczne Amerykańców do wyników w jakichkolwiek sportach walki?
Ci świetnie wytrenowani na siłowni Amerykańce wąchają pierdy w zapasach, boksie i cięzarach od min 3 olimpiad.
Może są inne dowody na to, że amerykańskie metody przygotowania motorycznego są najlepsze
1
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 175 Napisanych postów 559 Wiek 23 lat Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 51806
MMA:
Tak w ogóle, to ja nie wiem, czy powodem dla którego nasze sporty walki wyglądają tak, jak wyglądają wynika ze źle prowadzonego treningu motorycznego. Osobiście uważam, że nie, że przyczyny (przynajmniej w judo) są całkiem inne. Np. jeden z moich trenerów (sensei Antoni), wicemistrz olimpijski, absolutny geniusz, jeśli chodzi o technikę, twierdzi, że polscy judocy walczą bardzo prymitywnie i przewidywalnie, uważa, że bierze się to ze zbyt częstych startów bardzo młodych zawodników i mało urozmaiconego treningu - wszyscy ćwiczą to samo, co już na najbliższych zawodach może dać rezultat. Z kolei inny nasz trener klubowy, sensei Adam, były mistrz świata i dziesięciokrotny medalista ME i MŚw w czasie treningu prowadzonego przez trenera kadry narodowej powiedział do kolegi - patrz, on jako zawodnik g**** umiał i jako trener tego gówna uczy kolejne pokolenia. Normalnie na hali jest głośno, ale kiedy to mówił zapadła na moment cisza i wszyscy to słyszeli, w tym ja. I nie potrafię ocenić, czy trener kadry, jako zawodnik g. umiał, ale w ocenie tego, czego trener kadry nas uczy - sensei Adam ma chyba rację.
Nasze judo jest naprawdę bardzo mało urozmaicone, ja nie mam powodu by na to narzekać, bo z racji charakterystyki - wysoki, szczupły, długie ręce, długie nogi, sztywny, słaba, jak na judokę koordynacja ruchowa, bardzo duża siła i dynamika, jestem skazany na ograniczoną ilość technik. Nigdy nie rzucę ładnej seoi nagi, rzuty poświęcenia powodują, że uzyskałem ksywę "człowiek - kłoda", ale za to z każdym wygrywam walkę o uchwyt i jeśli rozruszam przeciwnika na jedną z moich pięciu technik, to mogę wygrać z każdym. I to jest OK. Tak mnie ustawili trenerzy, sam doszedłem do podobnych wniosków i ja to powinienem to ćwiczyć. Tylko powiedzcie mi kiedy i z kim, skoro drugiego takiego zawodnika, jak ja, to w Polsce nie ma? Jakimś ratunkiem jest randori, ale tu z kolei albo walczę z chłopakami z mojej wagi, których jest mniej więcej pięciu i uczę ich swoich technik, albo muszę brać kogoś większego, bo z mniejszymi, nawet o jedną wagę, mam zakaz walki. No i wszyscy ci moi przeciwnicy walczą praktycznie tak samo - seoi nege, odwrócone do ko uchi makikomi, soto makikomi, straszny padalec, a ci wyżsi uchi mata i o uchi gari. Czasem trafi się obitori gaeshi, czy tomoe nage i tyle. W Polsce sobie radzą, na międzynarodowe występy, to za mało. No i nie eliminujemy błędów. Dopóki nasi zawodnicy walczą miedzy sobą, tego nie widać tak wyraźnie, ale walka z dobrze poukładanym przeciwnikiem całkowicie je obnaża.
Osobiście raz mi się zdarzyło, że trener wniósł coś naprawdę cennego do mego judo. Odwiedził nas trener, który prowadził dawno temu mego Tatę. Pogadał ze mną, popatrzył, jak ćwiczę i po treningu powiedział, żebym przestał pakować. Tylko w wakacje, a poza tym zero siłowni. On mi powiedział, że ja mam wrodzoną siłe, nawet, jeśli nie będę jej specjalnie ćwiczył, nie spadnę poniżej b. dobrego poziomu, a odstawienie siłowni powinno spowodować większy luz. I tak dokładnie się stało. Nagle na zawodach przestałem przewracać się o własne nogi. Żaden z moich trenerów tego nie wyłapał, ale żaden nie trenował mego Ojca, który miał podobno tak samo. Czyli słabości naszego judo upatrywałbym w jakości kadry trenerskiej i systemie, w którym dzieci i młodzicy bardzo dużo startują do tego pod ogromną presja wyniku, przez co nie uczą się naprawdę judo w czasie, kiedy powinni to robić.
A co do systemu w USA, to mój najstarszy brat chodził tam do szkoły i miał kolegę Jeremiego. Jeremy był prawdziwym potworem, ogromnym, silnym, szybko biegał i jeszcze na dodatek chętnie trenował. Był najlepszym obrońcą w szkolnej drużynie futbolu. Brat też tam grał, jako wide receiver. Otóż ten Jeremi, kończąc podstawówkę miał już ułożony plan, gdzie pójdzie do liceum (do jakiego trenera), a potem do jakiej drużyny akademickiej. Uczelnia miała też załatwić pracę ojcu Jeremiego. Jeremy miał też feler taki, że nie umiał czytać, ale nikt nie jest doskonały. Nie wiem ilu takich Jeremich jest w USA, przypuszczam, że mnóstwo i pilotowanie ich musi kosztować gigantyczne pieniądze, ale zanim ktokolwiek mu coś zaproponował, Jeremy został zważony, zmierzony, obejrzany pod każdym kątem, a także np. nauczono go biegać tak, żeby nie porozwalał sobie kolan, bo nie umiał. Miał też rozpisany indywidualny plan rozwoju fizycznego. A mówimy o piętnastolatku. Tak działa tamten system. Nie chodzi tylko o motoryke, chodzi o całokształt.
1
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 1013 Napisanych postów 5401 Na forum 12 lat Przeczytanych tematów 136808
Ubodzy technicznie?
To jak jest z tym żeby ĆWICZYĆ 10000 X JEDNĄ TECHNIKĘ?

Tak jakoś czytając życiorysy, oglądając wywiady z Japońcami czytam ciągle że nawet tacy mistrzowie jak Kimura najchętniej stosowali w walce 2-4 techniki.

Czytam o rywalizacji Kodokanu ze starymi szkołami Jiu-jitsu i tam to samo: mistrzowie sprzed 150 lat mieli kilka ulubionych technik i walili na to każdego
1

,,Ludzie chwytają za miecz, by ukoić rany na duszy, których doznali w przeszłości. I by umrzeć z uśmiechem na ustach".

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 175 Napisanych postów 559 Wiek 23 lat Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 51806
Tu był tekst, o co chodzi z tymi 10000 ćwiczeń techniki, że powinniśmy umieć wykonywać swoje tokui waza z różnych wejść, różnych uchwytów, w różnych sytuacjach, z różnymi przeciwnikami. Polskim judokom tego brakuje, muszą złapać w odpowiedni sposób, jak przeciwnik ich ulubiony uchwyt wyłączy, to się siłują, a jak nie są przeciwnika w stanie przesilowac, to glupieja i próbują rzucać to, czego nie umieją, co się czasem udaje, ale niestety rzadko. Chciałem to uzupełnić osobistym wspomnieniem, włączyłem edit i niechcący wycialem pierwotny wpis.

I na koniec: kiedyś miałem okazję walczyć z zawodnikiem naprawdę z najwyższej półki - z mistrzem Europy. Przez pół nocy po losowaniu siedziałem i oglądałem jego walki na youtubie i można powiedzieć, że miałem go dobrze rozpracowanego. Zauważyłem, że on rzuca wyłącznie tai otoshi. Wszystko inne, to tylko ściema. Ponieważ mam opracowaną konterkę na ten rzut, to na początku walki pozwoliłem mu wejść na rzut z pierwszego uchwytu i go skontrowałem. Poleciał moim zdaniem na ippon, ale sędziowie dali waza-ari. No a potem, on mnie atakował, tak że nie miałem szans już go skontrować i próbował tego taio z przedkroku, zakroku, z pójścia do przodu, po kole i z prowadzenia za sobą, po rozbiciu stójki przy pomocy kouchi gari itd jakoś udawało mi się rozpaczliwie bronić, ale łapałem kary. Pół minuty przed końcem wskoczył do taio, zrobił pauzę, ja pewien, że zrezygnował z taio i mnie podetnie, ustawiłem się do obrony przed podcięciaem a on po prostu dokończył po tej pauzie taio i walnął mnie na dychę. Rozgryzł, mnie, rozpracował. Po tej walce wszyscy mi gratulowali (bo on potem walczył po pół minuty na walkę), a ja chciałem rzucić judo, bo zrozumiałem, że choćby nie wiem co nie będę umiał nigdy tak walczyć. Pokazał mi prawdziwe judo.




Zmieniony przez - KrzyśK w dniu 2019-07-11 15:41:45

Zmieniony przez - KrzyśK w dniu 7/11/2019 7:27:46 PM

Zmieniony przez - KrzyśK w dniu 7/11/2019 7:28:47 PM
1
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 175 Napisanych postów 559 Wiek 23 lat Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 51806
Gats 2
Stary, w USA zapasy to sport narodowy z nakładami i programem szkolenia od małego, jak u nas piłka nożna, zajęcia z zapasów są w ramach programu wf - jak w Japonii judo.




Przepraszam, że wykopuję stary temat, ale byłem teraz na obozie, miałem sporo czasu na czytanie, bo nie mogę spać między treningami i poczytałem sobie o amerykańskich zapasach. Bo faktycznie skichało sie niespodziewanie. Otóż zapasy na poziomie olimpijskim Amerykanom zniszczył Johnny du Pont. Ich główny sponsor, który pakował gigantyczną kasę w najwyższy wyczyn, stworzył potężne, najnowocześniejsze na świecie centrum szkolenia i drużynę, która miała osiągać sukcesy międzynarodowe, wręcz zdominować Igrzyska, czy Mistrzostwa Świata i ciągnęła całą dyscyplinę do góry. Aż nagle mu odwaliło, najpierw zaczął ściągać młodych zawodników i obmacywał ich po kątach, a w końcu zastrzelił jednego z trenerów, nawiasem mówiąc mistrza olimpijskiego. Team Foxcatcher szlag trafił i nie ma nic w zamiast póki co.


Zmieniony przez - KrzyśK w dniu 2019-08-12 21:30:53
Nowy temat Wyślij odpowiedź
Poprzedni temat

Przejście z kulturystyki na sw

Następny temat

Masa mięśniowa a Boks.

WHEY premium