Rozpisałem sobie plan i proszę o ocenę / dopracowanie.
Niestety mam dostęp do siłowni tylko dwa razy w tyg, ale oprócz tego mam drążek i poręcze do dipów w domu, rozpisałem sobie więc 3-dniowy plan, w którym dwa dni są typowymi "siłownianym" planami, a jeden dzień jest oparty o kalistenikę. Czy takie rozwiązanie zda egzamin? Większość ćwiczeń kalistenicznych robię w przedziale 6-12.
Mój staż jeśli chodzi o kalistenikę to 10 miesięcy, na siłowni 0.
DZIEN A (SILOWNIA)
1 Martwy ciąg
2 Wyciskanie na ławce
3 Wyciskanie żołnierskie
4 Wyciskanie franc. szt. łamana
5 Uginanie ramion szt. łamana
6 Podciąganie kolan
DZIEN B (DOM)
1 Przysiady
2 Podciąganie nachwytem
3 Pompki z obciążeniem
4 Dipy
5 Chin Up
6 Wznosy nóg leżąc z obc.
DZIEN C (SILOWNIA)
1 Wiosłowanie sztangą w opadzie
2 Wyciskanie hantli (skos)
3 Wyciskanie hantli siedząc
4 Wyciskanie wąsko na ławce
5 Uginanie ramion chwyt młotkowy
Każde ćwiczenie przez pierwsze 2 tyg. planuję robić po 4 serie, później po 5.
Czy takie 3 dni treningowe na tydzień wystarczą? Czy dorzucić jeszcze jeden trening w domu?