Bieganie-pilne

Mam wielka prosbe do ludzi znajacych sie w temacie. Potrzebny jest mi plan treningowy na przebiegniecie 3-5 km w jak najlepszym czasie. Tak na marginesie jeszcze dodam ze w sumie nigdy nie biegalem. Wiem ze bedzie to trudne ale chcialbym zeby plan przyniosl dobre efekty juz po miesiecznym treningu.

Pozdrawiam

Ty masz ponad 100kg nie będzie Ci latwo wiem bo sam biegałem jak mniałem 60kg było nieżle jak doszedłem do 70kg było cięzko jak przekroczyłem 80kg skonczyłem z tym sportem Jak mozesz napisz po co Ci to bo wspomniales o określonym czasie.. ja pogadam z moim bylym trenerem moze coć napisze gosciu zna sie na tym Trzym się narka!!!

Ł&M

Ze względu na wagę nie polecałbym również biegania. Możesz sobie w ten sposób zniszczyć kolana. Jeżeli zdecydujesz się biegać to tylko po miękkim podłożu (trawa, las, piach itd.) w butach dobrze trzymających nogę (ważne przy nierównym terenie) i z odpowiednią amortyzacją. Poza tym wejdź na str. bieganie.pl i dalej na forum. Tam dowiesz się więcej.

Tą stronę powinienneś odwiedzać codziennie! http://www.pajacyk.pl/

<-- <-- <-- instruktor tenisa w Warszawie...

Problem jest w tym ze nie mam wyboru, za poltora miesiaca czeka mnie egzamin na ktorym bede musial przebiec okolo 4 km w jak najkrotszym czasie.

Pozdrawiam

miesiac to bardzo niewiele
zwlaszcza, jesli nic nie biegales do tej pory
i faktycznie przy Twojej wadze bedzie dosc ciezko i ryzykownie
pierwsze dwa tygodnie poswiecilabym na ogolne przystosowanie do biegania i rozwijanie wytrzymalosci
zacznij od 20 minut truchtania (jesli nie dasz rady przez caly czas truchtac, to przeplataj 3minuty biegu z 1minuta marszu), co 2 dni dodawaj 2 minuty
nastepne 2 tyg. budowanie wytrzymalosci szybkosciowej i dalsze budowanie wytrzymalosci (na przemian wybiegania, z bieganiem 3x1000m mocno na 4-5minutowych przerwach)
a na egzaminie juz tylko pojsc na calosc
po miesiacu wiele bym sie nie spodziewala, ale jesli bedziesz przez ten czas faktycznie regularnie biegal, to bedziesz wiedzial jak szybko mozesz pobiec by nie pasc w polowie trasy



- - - - - - - - - - - - - - -
Nic nie ryzykować, to znaczy narazić własną duszę
-== Moderatorka działu Sporty Ogólnorozwojowe ==-

bardzo dobra odpowiedz koleząnki Kejt

Tomasz "Tompoz

Kejt - dzieki za pomoc. Jutro a dokladniej juz dzisiaj wieczorem po raz pierwszy ide biegac/truchtac. Zakupilem BenGay i mam nadzieje ze mi sie kolanka nie rozleca. Plan wyglada nastepujaco, na poczatek rozgrzewka - czyli 5 minutowy spacer na stadion, nastepnie lekkie rozciaganie i 20-30 minut truchtu. W polowie i na koniec troche brzuszkow, pompek itd... dla urozmaicenia. Jesli ktos mialby jeszcze jaskies uwagi albo porady bylbym wdzieczny.
Pozdrawiam

Przed chwila wrocilem ze stadionu, byl to muj drugi "bieg". Jak na razie ciemno to widze, po przetruchtaniu kilometra w czasie 6min. jestem w innej bajce. Wiem ze problemem jest moja waga i papieroski ktore jeszcze tydzien temu palilem. Czy to sie zmieni? Jak tak, to mniej wiecej po ilu treningach? Obecnie biegam trzy razy w tygodniu i tyle samo razy chodze na basen. Czy moj cel jest osiagalny w tak krotkim czasie?

Pozdrawiam

miesiac i 3x na tydzien = 12 treningow
szczerze = marnie to widze.
aczkolwiek zawsze jakaspoprawa bedzie
cokolwiek jest w tym wypadku lepsze niz nic

jesli po 1km jestes juz w innej bajce, to proponuje zwolnic - nawet do 8min/km, wplesc w to marsz,
dobrze byloby dodac jeszcze co najmniej jedno wyjscie biegowe


- - - - - - - - - - - - - - -
Nic nie ryzykować, to znaczy narazić własną duszę
-== Moderatorka działu Sporty Ogólnorozwojowe ==-

Musze przyznac ze sytlacja troche sie poprawila. Na trzecim treningu przebieglem 2km w tempie 6:30min/km po czym przeszedlem polowe okrazenia (200m), nastepnie przebieglem kilometr i ponownie przeszedlem 200m, na zakonczenie jeszcze raz przebieglem kilometr. Zastanawialem sie nad bieganiem 4 razy w tygodniu, problem w tym ze nie chce sie przetrenowac, cztery razy bieganie, trzy razy basen i trzy razy silownia, z boksu chwilowo musialem zrezygnowac.

Pozdrawiam