Tak mnie zastanawia jedna kwestia, mianowicie -
Przed pierwszym cyklem miałem cerę dobrą do syfów - pryszcz za pryszczem. Wszedłem na bombkę, zbiłem estro i nagle problem pryszczy zanikł. Teraz jestem na offie i staram sobie uporządkować hormony. Myślicie, że naturalny podniesiony estrogen, może mieć wpływ wlasnie na trądzik u zwykłego człowieka ? Czy jeszcze jakieś hormony maja wlasnie na to wpływ ?
Pytam o to, bo wlasnie od kiedy zbiłem estro na bombce, bo było 2x, to zaczęły się moje problemy z samopoczuciem itd.
Teraz cały czas staram się je mieć w środku, zastanawiam się czy może spróbować jakoś podnieść estro, bo sam z siebie nie mam zielonego pojęcia, kiedy wróci do normy swojej sprzed cyklu