Moze dobrze by bylo sie w to zaopatrzyc podczas cheatdaya
Ale odstawiajac zarty na bok, zastanawiam sie czy byloby to dobre zastepstwo dla spalacza?
Ostatnio przegialem z masa i teraz zaczynam redukcje, nie szukam jakiegos specyfiku, ktory bedzie czynil cuda, a takiego, ktory w lekki sposob dla ogranizmu wspomoze 'cuda', ktore wyprawiam na silce.
Podczas wybierania spalacza wlasnie owy specyfik wpadl mi w oko. Na moj chlopski rozum spalacz, ktory 'podkreca' sprawnosc naszego metabolizmu, wydaje sie byc bardziej agresywny dla naszego ciala, niz srodek, ktory sprawia, ze wegle nie sa wchlanialne. To rowniez wzbudzilo moje zainteresowanie, bo na dobra sprawe na swoj metabolizm narzekac nie moge, a jako ze ten substytut wydaje sie mniej inwazyjny, to zaciekawilo mnie czy tak moge oszczedzic troche swoje zdrowie.
No i tez dodatkowo ciekawia mnie skutki uboczne stosowania owego 'blockera', i tego jak zachowuje sie organizm po jego odstawieniu.
A tutaj macie sklad z oficjalnej etykiety:
Jako, ze cholernie ciezko trafic na jakiekolwiek polskojezyczne informacje na ten temat w sieci, nie dodaje swojej specyfikacji, gdyz moje pytanie to brzmi prosto: co to do cholery jest? Czy aby przypadkiem nie jest to kolejny z tych 'cudownych srodkow', ktore jedyne co wspomagaja to proces znikania pieniedzy z portfela.
Choc nie ukrywam, ze wpierdzielanie tony wegli podczas, gdy Twoj organizm zachowuje sie jakby byl na LC, brzmi jak wizja raju
Juz sobie wyobrazam jak o 10 rano lykne te tabletki, przegryze to chipsami i czekolada. A o 18 po treningu wlatuje ryz i kurczak, ale juz bez tabletek, no bo wiecie... masa.
Serio, samo zagadnienie wydaje mi sie byc ciekawe, czy czlowiek naprawde ma mozliwosc wplyniecia na to, ktore 'wegle' beda przez jego organizm wchlaniane, a ktore nie?