Ektomorfik, mezomorfik

Witam, planuje ułożyć nowy plan na mase mięśniową a jednym z czynników którym należy się kierować jest samatotyp, i mam dosyć spory problem żeby określić czy jestem ektomorfikiem czy mezomorfikiem, a więc sprawa wygląda tak, mam 15 lat. Od małego byłem raczej jednym z chudszych w gronie znajomych, trenowałem ponadto piłkę nożną dosyć intynsywnie bo poza treningami 4 razy w tygodniu kopalem piłkę kilka godzin dziennie i bylem typowym niejadkiem, był to jeden z czynników dla którego w wieku 12 lat zacząłem ćwiczyć. Początkowo nie było to nic wielkiego jakieś pompki brzuszki podnoszenie 2 kg hantelek przy tym cały czas trenowałem piłkę. Jakoś po 6 miesiącach było widać spore efekty moich ćwiczeń które wyżej wymieniłem, nie było to coś wyjątkowego ale widać było wyraźnie ze coś się buduje, nie miałem kompletnie żadnej diety nie dbalem o to co jadłem, moja waga w tym czasie to było coś koło 40 kg może troszkę więcej, po jakimś roku, dodam że miałem przerwy po miesiąc dwa czasem trzy ze względu na jakieś dłuższe wyjazdy itd, po roku mięśnie były w o wiele lepszym stanie, również bez dietki dalej trenowałem piłkę nożną. Miałem na tyle duże mięśnie ze rówieśnicy byli "pod wrażeniem" tych miesni i waga przez ten rok skoczyła z nie wiem 7 kg, czystej masy mięśniowej potem kolejny rok również bez diety nieregularne ćwiczenia dalej trenowałem piłkę, szlo coraz lepiej podnosilem coraz więcej, jak na ten wiek i na ta wagę miałem sporą rękę szerokie barki itd, dodam że przez te 2 lata miałem 2 kontuzje które łącznie trwały jakoś rok wiec nie mogłem robić nóg (teraz staram się to nadrobić). W wieku 14 lat zrezygnowałem z piłki i notowalem coraz większy progres na siłowni, teraz ważę 60 kg przy 173 cm wzrostu, zdaje sobie sprawę ze jest to mało jednak w bicepsie mam 36 cm i ogólnie jako całokształt fajnie to wygląda. Raz sobie zrobiłem taka "dietę" nie licząc kalorii i w 3 tygodnie z 56 zrobiło się koło 60 ale dalej opuściłem sam nie wiem czemu, następnie jakoś 3 tygodnie temu zacząłem liczyć kalorie i z 60 kg zrobiło się 61.5 w jakoś tydzień teraz jednak musiałem odpuścić bo pojechałem do babci a tam nie mam jak ćwiczyć i nie mogę jeść tyle żeby przybierać na wadze, wracam z początkiem września ale na ten moment jestem w trakcie układania tej dietki na masę i mam pytanie do bardziej doświadczonych, uważacie że jestem ektomorfikiem czy mezomorfikiem, jak to oceniacie po przeczytaniu tego co napisałem, prosiłbym o taką ocenę z góry nie odsylanie mnie do artykułów poszczególnych bo czytałem i nie zmieniło to mojej wiedzy, dodam że spadło mi w kilka dni jakoś 0.7 kg bo spożywalem 2 razy mniej kalorii, nie brałem żadnych supli, tylko bialko, od Września wlatuje cytrulina kreatyna mono gainer i witaminki żeby urozmaicić dietę mam nadzieje ze ktoś przeczyta i odpowie bo mi serio zależy. A no tak Dodam że nawet jak się najem jak świnia to w nocy kolo 1,2 w nocy jestem okropnie głodny jakbym nic nie jadł. Z góry dzięki za informacje jak wy to widzicie w razie czego mogę bardziej sprecyzować jak będzie trzeba pozdrawiam

Ja to bym się tym za bardzo nie przejmował. Obliczasz swoje zapotrzebowanie, jesz więcej niż potrzebujesz więc tyjesz :)
Natomiast jeśli skok wagi o którym mówisz (dosyć pokaźny) nie polegał w większości na złapaniu tłuszczu to dałbym mezomorfika i tyle.
Co do odżywek:
Białko ci raczej nie potrzebne, stosuje się je tylko w przypadku braków w diecie a nie wierzę, że nie będziesz w stanie dostarczyć go z pożywienia
Gainera również nie, w większości przypadków to nic dobrego, zaleca się tylko jeżeli naprawdę nie ma się czasu na zrobienie i spożycie posiłku (a przecież zrobienie i wypicie własnego shake'a to pewnie z 10 minut). Nie siedź do 1-2 w nocy to nie będziesz głodny :)
Wiadomo, że na kolację spożywa się raczej małe ilości kalorii więc ja bym po spożyciu kolacji już nie siedział bo większość osób pewnie gastro złapie

Co do gainera, myślę że mi się przyda jako jeden z posiłków gdyż do szkoły będę miał daleko wiec wstając na 8 będę wracał kolo 16-17 a zawsze miałem problem z tymi węglami, w końcu 200g ugotowanego ryżu to zaledwie 50-60g wegli z makaronem podobnie a co dopiero zmieścić ich 500g w codziennym menu.

Zawsze możesz je trochę obciąć kosztem tłuszczu. Jaki masz podział makro w diecie? Jeżeli tak bardzo chcesz to okej, ale myślę, że węgle w postaci shake'a czy też naleśników wejdą łatwiej i więcej

Węgle 60% białka i tłuszcze po 20

To jeżeli masz problem z przejedzeniem węgli to jak najbardziej możesz zwiększyć tłuszcze nawet do 30% :)

Okej, dzięki za informacje jeszcze jedno pytanie czy śniadanie w postaci shake'a którego znalazłem na forum będzie dobrym śniadaniem? Zawiera orzechy laskowe banana jogurt naturalny oraz miarke białka lub gainera razem jakoś 1000 kcal 70g białka 32 tłuszczy i 110 wegli

Też bym sie nie przejmował typem budowy, czasem jedna osoba może byc mieszanką różnych typów, sam nie wiem jaki typ budowy mam. https://www.sfd.pl/Zapotrzebowanie_kaloryczne__jak_je_wyliczyć-t276436.html
Zacznij od tego, lub skorzystaj z kalkulatorów dostepnych na potreningu.pl czyli po kliknięciu w Twój profil. 2g białka na kg + nadwyżka kalorii, z węgli czy z tłuszczów to juz zależy na czym sie będziesz lepiej czuł. Gainer to nie jest jakies samo zło, ale w miarę możliwości staraj się wybierać prawdziwe jedzenie. Piszesz że szło Ci 1kg w góre tygodniowo, myślę że to dobry i rozsądny progres, możesz tak robić dopóki nie stwierdzisz że zaczynasz sie zalewać. Jak byłem w Twoim wieku to byłem bardzo chudy i miałem problem z każdym kilogramem, choć żarłem jak krowa. Później metabolizm się zmienia więc ciesz się młodością, jedz ile wlezie i rośnij duży

Embolo, jak najbardziej taki shake może być na śniadanie. Często zaleca się wręcz posiłki w postaci płynnej, ponieważ łatwiej się je zjada więc więcej kcal chodzi. Tylko jeżeli masz możliwość to myślę, że zdrowszym zamiennikiem za gainera byłoby wsypanie jakichś płatków owsianych itd.

Dziękuję wam za te informacje, wkrótce opublikuje dietę która sam ułoże do oceny.