Powróciłem do siłowni w lipcu, jednak w sierpniu zrezygnowałem z niej na rzecz rozpoczęcia treningów Muay Thai w połowie lipca. Jednak, chciałbym wrócić do siłowni. Nie traktuję sztuk walki by osiągać sukcesy na drodze sportowej. Moim celem jest przede wszystkim zrzucenie paru kilogramów i wyrzeźbienie mięśni. Treningi Muay Thaia bardzo lubię i sprawiają mi dużo radości, jednak traktuje je bardziej jako trening cardio.
Teraz jednak chciałbym połączyć sporty walki i siłownię. Naczytałem się sporo, że to może być niebezpieczne - taka ilość ćwiczeń. Przyznam, że jak na początku Muay Thai męczył strasznie, tak teraz się wyrobiłem i treningi te nie są aż tak wykańczające. Trenuję po 55 minut, 3 razy w tygodniu - poniedziałek, środa, piątek. Chciałbym do tego dołożyć trening siłowy, jednak nie wiem jak. Myślałem, by przed/po treningach Muay Thai lub wtorek, czwartek i sobota. Mógłby ktoś doradzić jak najlepiej to pogodzić, żeby organizm mi nie wysiadł? I jaki trening? Rozważam na razie raczej ogólny, a nie rozdzielanie partii, jednak jakby ktoś mógł mi doradzić też, co z czym połączyć i jakie najlepiej ćwiczenia przy takim celu wykonywać byłbym wdzięczny.
Z góry dzięki za pomoc ;)