piszę już któryś post w różnych kategoriach na tym forum, bym mógł zrozumieć jeszcze lepiej ten sport.
Wyjeżdżam na 2 tygodnie w delegację i chciałbym utrzymać michę, będę spał w hotelu z zapewnionym śniadaniem, więc tam będę się starał zjeść jakąś owsiankę, może jakiś owoc i białko.
Natomiast jakie macie sposoby na utrzymanie michy redukcyjnej w delegacji? Będę w biurze około 8 godzin i nie ma możliwości, żebym sobie gotował a przy tych temperaturach obawiam się czy nabiał po prostu się nie zepsuje. Nie znam tego biura, nie wiem czy jest mikrofalówka, lodówka etc.
Nie chciałbym żywić się w tylko w restauracjach, więc liczę na porady.
Dodatkowo jestem na redukcji ale dopiero od 3 tygodni, myślicie, że mogę sobie na pozwolić na 2-3 piwa w barze? Otwieramy nowy oddział i pewnie będzie jakaś integracja przy alkocholu. Niestety nadal w korporacjach jest tak, że "kto nie pije ten kabluje".
Pozdrawiam :)